Logo

Wszystko, co chciałbyś wiedzieć o odpadach

Do Regionalnego Zakładu Odzysku Odpadów w Sianowie trafia rocznie ponad 60 tys. ton odpadów z Koszalina i z powiatu. Co się z nimi dzieje? Gdzie są składowane? Czy są przetwarzane? Na te i wiele innych pytań uzyskać można było odpowiedź podczas dni otwartych, które odbyły się 6 i 7 października. Zainteresowanych tematem nie brakowało.

Organizowanie wydarzenia, dzięki któremu można wejść na teren Zakładu Odzysku Odpadów, to już niepisana tradycja. W ten sposób włodarze PGK chcą zachęcić mieszkańców Sianowa, Koszalina i okolicznych miejscowości do poznania zasad recyklingu i przekonania się, jak wiele wysiłku wymaga właściwa gospodarka odpadami. – Edukujemy m.in. najmłodszych, bo szybko przyswajają wiedzę – mówi Tomasz Uciński, prezes spółki. – W ich przypadku przyzwyczajenia dotyczące sortowania i niemarnowania surowców łatwo wchodzą w nawyk.

Na miejscu zobaczyć można było wszystkie procesy, które wiążą się z rozsortowaniem i kompostowaniem odpadów. – Zależy nam, żeby ludzie zrozumieli, jak dużo surowców jest w odpadach zmieszanych i ile trzeba się napracować, żeby nie było w nich makulatury, szkła, baterii czy odpadów biodegradowalnych, z których można wyprodukować kompost. Ten z kolei zamieniany jest w nawóz, który odbierają rolnicy z gminy Sianów, żeby użyźnić gleby – wyjaśnia Tomasz Uciński.
Najmłodsi, w tym uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 23 w Koszalinie, z zainteresowaniem słuchali pracowników Zakładu Odzysku Odpadów, którzy krok po kroku wyjaśniali im, do czego służą poszczególne instalacje i cierpliwie odpowiadali na pytania. – Wizyta w naszym zakładzie to szansa, żeby zrozumieć, co dzieje się ze śmieciami, które wynosimy z domów i wyrzucamy do kontenerów – wskazuje Radosław Szczepanowicz. – Dzieci mają wiele pytań i spostrzeżeń, którymi chcą się z nami podzielić, a my mamy nadzieję, że zasady dotyczące segregacji wcielać będą w życie.
Dla wielu uczniów była to pierwsza wizyta na wysypisku. – Dowiedziałem się, że recykling jest ważny, bo dzięki niemu powstają nowe produkty – podkreślił Antoś, pierwszoklasista z SP 23.
– Odpady można przetwarzać na zabawki, butelki i pojemniki – wtórowała mu Zosia, koleżanka z klasy. – Ludzie produkują dużo śmieci i dlatego takie miejsca jak to są bardzo potrzebne.
Podczas dni otwartych poruszane były również kwestie dotyczące ilości opakowań, które na co dzień zapełniają kosze na śmieci w naszych domach. – Ważne jest, żeby producenci nie inwestowali w wielomateriałowe opakowania, a zamiast tego stawiali na takie, które stworzone są z jednorodnego surowca prostego do recyklingu – tłumaczy prezes PGK i zaznacza: – Wiem, że dla oka atrakcyjna jest mnogość barw oraz opakowań przy jednym produkcie, ale w procesie odzyskiwania surowców i powtórnym ich wykorzystaniu, stanowi to technologiczną komplikację, wymaga dużo energii i niestety zostawia ślad węglowy.
Rocznie na wysypisko w Sianowie trafi ok. 50 tys. ton odpadów zmieszanych, ok. 5 tys. ton opakowań i ok. 8 tys. ton odpadów bio. – Połowa z tych odpadów wyjeżdża od nas do przetworzenia termicznego na energię – wskazuje Tomasz Uciński.
Śmieci i Regionalny Zakład Odzysku Odpadów są od lat przedmiotem dyskusji w Sianowie. Część mieszkańców skarży się na nieprzyjemny zapach odczuwalny zwłaszcza przy mocniejszym wietrze. Tę kwestię podjęli radni miejscy, którzy także wzięli udział w dniu otwartym. – Współpraca z włodarzami PGK układa nam się dobrze. Rozmawiamy i staramy się szukać możliwych do wdrożenia w życie rozwiązań – zaznacza Tomasz Przygudzki, członek rady.
Koszaliński samorząd otrzymał ponad 27 mln zł z programu Polski Ład m.in. na inwestycje na terenie zakładu, które mają zniwelować uciążliwość. – Swego czasu ten zapach powstawał z fermentacji odpadów biologicznych i nad tym zapanowaliśmy, ale wszedł nowy przepis, który mówi o segregacji odpadów biodegradowalnych i proces założenia pryzmy i rozerwania worków, w których są one dostarczane powoduje tę niedogodność – tłumaczy prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Dofinansowanie ze środków rządowych umożliwi wybudowanie kompostowni, dzięki której organiczny recykling odbywać się będzie w systemie zamkniętym. – W krajach takich jak: Niemcy, Austria czy Norwegia, w których gospodarka odpadami jest bardziej rozwinięta, ludzie zdają sobie sprawę, że takie zapachy nie są wynikiem złych intencji zakładów zajmujących się recyklingiem, a jest to po prostu naturalny zapach z odpadów, które przecież wszyscy produkujemy – zaznacza Tomasz Uciński.
Firma wyłoniona w ogłoszonym przez Urząd Miejski w Koszalinie przetargu będzie mieć 24 miesiące na realizację inwestycji. Ma się ona rozpocząć w 2023 roku.

Aleksandra Barcikowska

Fot. K. Wilczek

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.