- Kategoria: Uncategorised
- Monika Kwaśniewska
- Odsłony: 59
Pomost nad Jamnem w ruinie
Są przegniłe deski, dziury i prowizoryczne naprawy. Mieszkańcy i turyści mówią wprost – pomost nad jeziorem Jamno to dziś nie miejsce wypoczynku, lecz potencjalna pułapka. Przystań, która mogłaby być wizytówką tej okolicy, obecnie stanowi realne zagrożenie.
Przystań nad jeziorem Jamno miała być miejscem odpoczynku, spotkań i podziwiania widoków. Tymczasem pomost bardziej odstrasza, niż zaprasza. – Uważam, że powinni go wymienić. Niektóre deski się uginają, więc lepiej je zastąpić, żeby ludzie mogli bezpiecznie tędy chodzić – mówi jedna z mieszkanek.
Jamno, zwłaszcza latem, przyciąga wielu gości. To stąd wyruszają rejsy turystyczne Julkiem do Mielna i Unieścia, a sam brzeg jeziora jest popularnym miejscem spotkań. – Pomost jest w kiepskim stanie i przydałoby się go naprawić. Odwiedza go mnóstwo ludzi – to nie jest miejsce, w które zagląda jedna osoba. W sezonie letnim potrafi przewinąć się tu nawet setka osób dziennie. Spróchniałe deski stwarzają ryzyko, że w końcu dojdzie do wypadku – zauważa inny mieszkaniec.
Mieszkańcy i turyści, którzy licznie odwiedzają to miejsce, skarżą się na jego zły stan techniczny. Spróchniałe deski, ubytki w konstrukcji, prowizoryczne naprawy – wszystko to sprawia, że spacer po pomoście może być niebezpieczny. – Te deski były już raz wymieniane, ale znów nie zostały zakonserwowane i sytuacja się powtarza. Moim zdaniem to tylko wyrzucanie pieniędzy w błoto – mówi jeden z mieszkańców.
To nie tylko problem estetyczny, ale przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa. – Jak widać, pomost jest w naprawdę opłakanym stanie. Nie ukrywam, że czasami, kiedy tędy przechodzę, odczuwam lekki strach, że któraś z desek się zapadnie i dojdzie do wypadku – komentuje kolejny mieszkaniec.
Mieszkańcy podkreślają, że choć niedawno wymieniono kilka desek, nie zostały one zaimpregnowane. Nowe elementy szybko chłoną wodę, a przy obecnych warunkach atmosferycznych mogą równie szybko zacząć się psuć.
Do sprawy odniósł się Piotr Rowiński, prezes MZK: – Wspólnie z prezydium ratusza kładziemy szczególny nacisk na kwestie bezpieczeństwa. Wystąpiliśmy o opinię specjalistów i uzyskaliśmy pozwolenie na użytkowanie tego pomostu na obecny i przyszły rok. Dobrą informacją jest to, że bardzo odpowiedzialnie podchodzimy do tego zadania – jesteśmy na finiszu pozyskiwania środków w ramach programu Turystyka na jeziorze Jamno. Staramy się o dotację ze środków unijnych w wysokości 2 milionów złotych. Te pieniądze zostaną przeznaczone przede wszystkim na remont pomostu i pogłębienie basenu, aby zadbać także o bezpieczeństwo łodzi, które tam stacjonują. Zakres prac obejmie część pomostu – od schodów do pomostu poprzecznego, przy którym cumuje Julek. Czekamy już tylko na ostateczną decyzję. Kończymy prace nad dokumentacją techniczną i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zaprosimy turystów i mieszkańców do spacerów po nowym pomoście. Obecnie trwają już prace na pomoście – część konstrukcji została wymieniona. Wszystko, co możemy zrobić w ramach środków własnych, realizujemy na bieżąco.
Monika Kwaśniewska
Fot. Krzysztof Wilczek