• Kategoria: News
  • Odsłony: 1357

Patriotyzm współcześnie

Rozmowa z Arkadiuszem Paterem, nauczycielem historii z koszalińskiej Szkoły Podstawowej nr 21, twórcą kanału edukacyjnego „Co za historia”, muzykiem zespołu Pampeluna oraz współautorem filmów historycznych

W jednym z hip-hopowych utworów Bosski Roman rapuje tak: „Współczesny patriota wie, co to robota. Nie czeka na socjal jak życiowa sierota. Jest Polsce wierny, bo kocha ją. Więc działa na pełnych obrotach, ziom”. Czy twoim zdaniem patriotyzm można dziś rozumieć podobnie jak raper Bosski Roman?
– Widać, że autor tych słów miał na myśli taki patriotyzm ekonomiczny. Zgadzam się z nim. Bowiem uważam, że postawa patriotyczna ma na celu budowanie i zostawienie lepszego świata po sobie. Może nawet nie mówmy o tym w tak górnolotnych słowach, że świata, ale swojej okolicy, podwórka. To zostawienie czegoś po sobie dla innych, dla naszych sąsiadów, dzieci czy wnuków i żeby ten kraj szedł do przodu. Na pewno nie buduje tego postawa roszczeniowa typu „daj”. Oczywiście w kraju ważna jest pomoc socjalna, ale wiele osób dzisiaj zrobiło sobie ścieżkę życia z pomocy socjalnej i to w takim stopniu, że niektórzy z nich stwierdzili, że nie opłaca im się dzisiaj pracować, nie opłaca im się robić nic, tylko im się wszystko po prostu należy. Statystyka w tym kontekście jest brutalna, bo prawie 5 milionów ludzi, którzy są w wieku produkcyjnym, powinno pracować, a tego nie robi. Muszę tu przyznać się, że nie znam Bosskiego Romana, bo moja znajomość rapu zakończyła się na latach 90., ale zgadzam się z jego słowami.

Czym dla ciebie jest patriotyzm?
– Powiem taką wyświechtaną regułkę, że patriotyzm dla mnie to jest po prostu miłość do ojczyzny. Taka miłość, która mobilizuje do dobrego, np. że chcę nawet w minimalny sposób wpłynąć na na moje środowisko, podwórko i zostawić coś dobrego dla kolejnych pokoleń. Przy czym nie niszcząc tego, co otrzymałem od pokolenia moich rodziców i dziadków, a jednak żeby pozostawić ten kraj w jeszcze lepszej kondycji, niż był.

Pracujesz z dziećmi, młodzieżą, jesteś nauczycielem historii. Jak młodzi reagują na patriotyzm? Czy chcą na niego reagować, czy bardziej traktują go jako puste hasło, slogan, z którym można sobie kupić koszulkę czy bluzę.
– Muszę przyznać, że pierwsze reakcje są takie, że to faktycznie może być slogan i wyświechtane hasło. Dzieje się tak, bo zazwyczaj młodym ludziom patriotyzm kojarzy się z oddaniem życia za ojczyznę. Cała sztuka polega na tym, żeby im wytłumaczyć, że nie żyjemy w czasach, w których musimy oddawać życie za ojczyznę, żyjemy w czasach dobrobytu, pokoju i pewnej stabilizacji. Jednocześnie żyjemy w dziwnych czasach, ale mimo to nikt z nas nie musi płacić największej ceny za patriotyzm. Dlatego współcześnie patriotyzm musi się przekładać inaczej niż przysłowiowe wzięcie karabinu i pójście na wojnę. Jeszcze jednym wielkim problemem z odbieraniem tego pojęcia jest to, jak patriotyzm jest kształtowany przez media i grupy polityczne. Dziś media też są uzależnione od polityki i sytuacja wygląda następująco, że postawy patriotyczne, które są prezentowane w telewizjach mainstreamowych ogólnopolskich, są obciachowe. Albo patriotyzm przedstawiany jest jako grupa kiboli z szalikami krzyczącymi: „Tu jest Polska!”, czyli Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków, a z drugiej strony widzimy, np. zespoły patriotyczne czy spektakle, które po prostu wieją kiczem i są niedostosowane do realiów XXI wieku. Dlatego praca nad patriotyzmem dziś wymaga pracy nad zmianą optyki tego pojęcia. Patriotyzm to nie jest łobuzerska i bandytka, ale piękna fantastyczna postawa, która ma na celu przede wszystkim wniesienie dobra i pozytywów.

Jakie są obecnie oczekiwania młodego pokolenia? Nie tylko w kontekście przeżywania współczesnego patriotyzmu, ale i nauki historii. Z powodzeniem prowadzisz kanał na YouTubie „Co za historia”. Po reakcjach młodzieży, komentarzach, lajkach można wnioskować, że taka lekcja historii młodzieży odpowiada.
– Ostatnie badania pokazały, że młodzież przestaje uczyć się z książek, nie korzysta z bibliotek, 69% młodzieży uczy się z internetu, dlatego w czasie pandemii ruszyłem w internet – i nie ukrywam, że to jest wielkie narzędzie. Bardzo się cieszę, że tak wiele osób korzysta z kanału edukacyjnego. Przecież jest wiele ciekawszych rzeczy do obejrzenia w internecie i nie oszukujmy się – młode pokolenie widzi właśnie obraz – młode pokolenie ma świetne filmy z efektami specjalnymi, dramatyczne seriale, bardzo realistyczne gry wideo, dlatego zarówno postawy patriotyczne, jak i wszelkie próby przekazania patriotyzmu powinny być dostosowane do poziomu, na którym jest teraz młodzież.

Jakich bohaterów narodowych lubi młodzież?
– Młodzież w szkole podstawowej, z którą pracuję przede wszystkim, lubi bohaterów narodowych, wokół których coś się działo. To są bohaterowie, którzy np. brali udział w drugiej wojnie światowej albo w wojnach Polski ze Szwecją, czy w innych trudnych momentach historii naszego kraju. W szkole podstawowej nie są to jeszcze ludzie nauki, nie są to ludzie kultury, tylko raczej bohaterami dla nich są dowódcy albo wodzowie czy królowie. Taka postać, która swobodnie mogłaby być bohaterem filmu akcji.

Czy lubi tych bohaterów oglądać na dużym ekranie? Razem z Marcinem Maślanką oraz ekipą tworzycie filmy promujące np. wątki lokalnej historii – mało znane epizody z historii wojennej i powojennej. W 2018 roku wyprodukowaliście trzy filmy z cyklu „Koszalin. Historie Zapomniane”, odebraliście wiele nagród za swoje działania. Robicie to, by pokazywać historię, upamiętniać bohaterów, uczyć?
– Z Marciniem spotkaliśmy się parę lat temu i naszą główną ideą była chęć zachowania tej historii lokalnej, historii najmniej znanej, ocalenie jej od zapomnienia. Z czasem to się przerodziło w odkopywanie informacji, perełek, znajdowanie ludzi, którzy byli świadkami historii tej największej i znają takie wątki, o których nigdy w życiu nie uczyliśmy się z podręczników. Obiecaliśmy sobie z Marcinem, że uchowany te wątki od zapomnienia i będziemy nagrywać serię filmów. Nie wiedzieliśmy, że to przejdzie tak poważnie, a okazało się, że te historie zostały przyjęte naprawdę dobrze przez szeroką publikę. To dla nas jest po prostu niesamowite wyróżnienie, bo to dowód na to, że trafimy z historią naszych bohaterów także do młodych ludzi.

Dlaczego tak wiele osób myli patriotyzm z nacjonalizmem?
– Zawsze wychodzę z założenia, że ludzie mylą pojęcia np. nacjonalizm i patriotyzm, bo mają kardynalne błędy w wykształceniu. Być patriotą, a nacjonalistą to są zupełnie dwie inne bajki. A patriotyzm to jest piękna pozytywna postawa, w której mówimy o miłości i chęci pozostawienia czegoś dobrego dla siebie i dla innych. I na tym skończmy.

Rozmawiała Marcelina Marciniak

Fot. BohaterON

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.