• Super User
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 174

Ruszyła największa elektrownia w Polsce

PGE Polska Grupa Energetyczna oddała do użytku nową elektrownię gazową – nie tylko największą w Polsce, ale i jedną z najnowocześniejszych w całej Europie. Jednostka zlokalizowana w Gryfinie, o mocy 1366 MW, dostarczy do sieci 1,4 GW mocy, dzięki czemu pokryje ok. 5 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, czyli ok. 3 mln gospodarstw.

Przekazanie do eksploatacji zamyka etap budowy najnowocześniejszej i największej elektrowni gazowej w Polsce – mówi Dariusz Marzec, Prezes Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna. – Dzięki swojej elastyczności, czyli możliwości szybkiego uruchomienia i zmiany ilości produkowanej energii, inwestycja w Gryfinie pomoże sprostać wymaganiom rynku i stabilizacji sieci elektroenergetycznej w Polsce oraz optymalizacji wykorzystania zmiennej produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Nowa elektrownia o nazwie PGE Gryfino Dolna Odra zaprojektowana została tak, by spełniać najbardziej rygorystyczne normy emisji, które wynikają z konkluzji BAT (najlepsze dostępne techniki) dla bloków gazowo-parowych. Emisje pyłów i tlenków siarki zostaną praktycznie zredukowane do zera, co znacząco wpłynie na jakość powietrza w okolicy. Wskaźnik emisji CO2 dla nowej elektrowni wynosi około 339g na kWh energii elektrycznej, czyli blisko trzykrotnie mniej niż w przypadku bloków węglowych Elektrowni Dolna Odra.

  • Super User
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 892

Twórz z nami Listę Produktów Tradycyjnych!

Niech Twój produkt stanie się częścią dziedzictwa kulinarnego Pomorza Zachodniego

Pomorze Zachodnie to region pełen kulinarnej różnorodności, w którym tradycja i smak są nierozerwalnie związane z lokalną kulturą. Teraz, każdy może włączyć się w tworzenie Listy Produktów Tradycyjnych, dodając do niej swoje unikalne produkty i przyczyniając się do ochrony dziedzictwa kulinarnego regionu.

  • Super User
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1636

Pierwsza na świecie Orkiestra Księżniczek przyjedzie do Koszalina. Koncert Wiedeński 2 (część 2.) już 13 kwietnia w Filharmonii Koszalińskiej!

Jedyny taki projekt na Świecie! Druga część Koncertu Wiedeńskiego, bestseller na polskiej scenie muzycznej. Gwiazdorska obsada, soliści, międzynarodowy balet, zjawiskowe głosy, show świetlne oraz przepiękne projekcje multimedialne. Doskonała zabawa, znakomity kontakt z Publicznością, różnorodny repertuar i mnóstwo humoru. Koncert Wiedeński 2 Orkiestry Księżniczek to także wspaniała uczta dla zmysłów, zapierające dech w piersiach olśniewające kostiumy, stworzone przez najlepszych projektantów, aby wzbogacić to niesamowite wydarzenie. Spektakl pełen kolorów!

  • Marcelina Marciniak
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2286

Ogłaszamy konkurs "Wspomnienie z mieleńskim jeleniem"

Parafrazując słynny cytat klasyka: "Jeleń, jaki jest, każdy widzi” - szczególnie mieleński, którego swobodnie zaliczyć możemy do tych z rodziny szlachetnych. Świadczyć o tym może nie tylko niespotykane dotychczas w naturze srebrne umaszczenie okazu, ale i społeczna pozycja, na którą przez lata mieleński jeleń ciężko pracował, promując sobą gminę Mielno. Ten z natury płochliwy gatunek, w Mielnie serdecznie witał tłumy turystów, może nie na rogatkach miasta, ale pod Urzędem Gminy. Był świadkiem momentów przełomowych, gdy wieś Mielno stawała się miastem, zaprzyjaźnił się z niejednym morsem (takie rzeczy tylko w Mielnie), ale i towarzyszył mieszkańcom oraz turystom w ich codzienności. Nieraz pozował do rodzinnych zdjęć z wakacji, przy tym wywołując uśmiech najmłodszych, a u tych nieco starszych podziw i uznanie.

  • Marcelina Marciniak
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2468

Oddział 2 PKO Banku Polskiego w Koszalinie w nowej wersji

Oddział 2 PKO Banku Polskiego w Koszalinie po 48 latach zmienił swój adres. Klienci banku nie muszą się niepokoić – oddział przeniósł się naprzeciwko starej lokalizacji – do Galerii Handlowej EMKA. Nowa siedziba jest pozbawiona barier architektonicznych – do oddziału dostaniemy się z poziomu parteru. Razem z placówką adres zmienił Punkt Obsługi Klienta Biura Maklerskiego PKO Banku Polskiego, bezpośrednio sąsiadujący z Oddziałem 2.

Oddział jest nowocześniejszy i bardziej cyfrowy. Nowa przestrzeń to nowe zalety – m.in. przyjazne wnętrze lub szybsze załatwienie spraw. Znalazło się w niej miejsce na obsługę klientów w kameralnych pokojach spotkań. Nowa aranżacja zapewnia dyskrecję i komfort obsługi.
- W działaniach naszych zmodernizowanych oddziałów koncentrujemy się zarówno na naszej ofercie produktowej, jak i edukacji uwzględniającej korzystanie ze zdalnych kanałów kontaktu z bankiem. To ostatnie staje się coraz ważniejsze dla naszych klientów, którzy cenią sobie zdalne sposoby na załatwienie prostych czynności. Mamy świadomość, że dla części naszych klientów cały czas istotny jest osobisty kontakt z bankiem, dlatego stawiamy na jeszcze większą dostępność, atrakcyjne i przystępne rozwiązania ułatwiające codzienne bankowanie. Oddział 2 w Koszalinie to odpowiedź na oczekiwania tutejszych klientów oraz naszych pracowników – mówi Tomasz Cemel, dyrektor Regionalnego Oddziału Detalicznego PKO Banku Polskiego w Szczecinie.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2869

Gorące dni, zimna głowa

Po pierwszym upalnym dniu tego roku, który przyniósł temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza, nadal można zaobserwować, że ludzie często zapominają o tym, jak ważne jest zachowanie bezpieczeństwa w trakcie gorących dni. I choć wysokie temperatury w wakacje są wyczekiwane, tak mogą okazać się niebezpieczne dla naszego zdrowia. Jarosław Kalenik, doświadczony ratownik medyczny i wykładowca w PWSZ w Koszalinie, opowie, o czym warto pamiętać, by wakacyjne, gorące dni nie przyniosły nam zmartwień.

Za nami pierwszy tak upalny dzień w roku. W sobotę, 15 lipca, temperatury pokazywały ponad 30 stopni Celsjusza. Mimo corocznego apelu o zachowanie bezpieczeństwa w trakcie upału ludzie ciągle zapominają o tym, jak chronić się przed wysokimi temperaturami. O czym powinniśmy pamiętać, by gorące dni nie skończyły się tragedią?
– Najbardziej narażone na wysokie temperatury, a tym przegrzanie i odwodnienie organizmu są maluchy i osoby starsze. Przede wszystkim musimy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu naszego organizmu. Ilość wody, jaką powinniśmy pić, jest uzależniona od kilku czynników. Przede wszystkim nasz wiek. Im człowiek jest młodszy, tym ilość wody w organizmie jest większa. U takiego małego, kilkuletniego dziecka to prawie 80 proc. Wraz z wiekiem tej wody nam ubywa i potrzebujemy jej znacznie więcej. Średnio podaje się, że taka minimalna ilość wody, którą musimy dziennie wypić to ok. 2,5 litra, jednak to również jest uzależnione od np. charakteru naszej pracy. Inne będzie zapotrzebowanie na wodę u robotnika, który przez kilka godzin pracuje na pełnym słońcu, a inne dla pracownika w klimatyzowanym biurze. Oczywiście, również musimy pamiętać o zbilansowanej diecie, która ma bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie w upalne dni. Przede wszystkim w słoneczne dni powinniśmy stosować dietę lekkostrawną, która nie będzie obfitowała w smażone mięso. Postawmy na lekkie sałatki pełne świeżych warzyw, owoców, które uzupełnią nam braki w mikroelementy, które utraciliśmy przez wysokie temperatury. Jeśli w danej chwili nie mamy do nich dostępu, możemy wspomóc się wodą wysokozmineralizowaną lub domowym izotonikiem, który uzupełni nam wypocone pierwiastki. Jeśli to tylko możliwe, starajmy się unikać największego promieniowania, które jest od godziny 11 do 16. Rozumiem, że przebywanie np. na działce jest przyjemne, ale można to zrobić przed największymi upałami. Oczywiście, w tych godzinach możemy wychodzić z domu, ale starajmy się pójść gdzieś, gdzie są drzewa, które ochronią nas przed słońcem. Dobrym przykładem jest koszaliński park, w którym są również fontanny – a z nich unosi się delikatna, przyjemna bryza, która doda takiej rześkości. Nie zapominajmy o odpowiednim stroju. W upale ubieramy się w jasne ciuchy z naturalnych materiałów. Dobrze sprawdzą się ubrania z bawełny albo lnu.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2124

W poszukiwaniu noclegu idealnego

Wakacje sprzyjają podróżom, a te nierzadko wiążą się z długotrwałym przebywaniem poza domem. O ile w dzień można wędrować, zwiedzać, tak ważne jest też to, aby mieć miejsce odosobnione na regenerację sił czy odświeżenie się. Jak podejść do tego zadania i być zadowolonym? Czego warto unikać, a kiedy warto troszkę dopłacić za pobyt?

W rozważaniach nad znalezieniem noclegu idealnego pomogą nasi rozmówcy – Agnieszka, Ewa, Kasia i Adam, którym nieobce są podróże i związane z tym szukanie noclegu – zarówno w kraju, jak i zagranicą. Każde z nich ma nieco inne preferencje, choć wobec wielu kwestii są zgodni.
Na początek kwestia podstawa – jak zabrać się do szukania noclegu, czyli gdzie i czego szukać? Cóż, okazuje się, że nasi podróżnicy stawiają na popularne portale z noclegami typu Booking.com czy Airbnb, z których można korzystać bezpłatnie. Są przy tym jednak dość elastyczni.
– Zawsze korzystam z tego samego portalu, gdzie szukam przede wszystkim apartamentów, czasem prywatnego pokoju, ale wtedy z własną łazienką i ogólnodostępną kuchnią. Na pewno zwracam uwagę na ocenę noclegu i opinie – także ich liczbę. Nie lubię ryzykować ze świeżymi ofertami, które miały dopiero kilku klientów – wyjaśnia Agnieszka.
Ewa potwierdza, że opinie to bardzo pomocne źródło i warto poświęcić im nieco czasu. Nie trzyma się jednak w poszukiwaniach jednego portalu z ofertami. – Zazwyczaj korzystam z dwóch stron internetowych – na jednej są przede wszystkim hotele i hostele, a na drugiej mieszkania prywatne i pokoje do wynajęcia – opowiada. – Lubię poczuć charakter miejsca, do którego przyjechałam, więc często zamiast sieciowych hoteli wybieram takie, które stworzone i prowadzone są przez mieszkańców, jednak rodzaj nocelgu zależy od miejsca, do którego podróżuję. Spałam w hotelach, hostelach, w namiotach i w mieszkaniach prywatnych. Myślę, że każdy turysta powinien sam zdecydować, co jest dla niego najlepsze. Dziś wiem, że nie do końca odnajduję się w wieloosobowych pokojach w hostelach. Obecność kilku obcych osób wokół, które zasypiają o różnych porach i piętrowe łóżka to nie moja bajka.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2207

Pornografia a edukacja seksualna

Rozmowa z Henrykiem Zabrockim, prezesem Oddziału Okręgowego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Koszalinie i terapeutą seksualnym

Jak pan interpretuje badania dotyczące dostępu dzieci i młodzieży do internetowych treści pornograficznych?
– Dwie sprawy uważam za ważne: jakie są powody, że dzieci sięgają po pornografię i tego skutki krótkodystansowe i długoterminowe.

Zacznijmy od powodów.
– Wyniki badań, o których rozmawiamy, są przerażające. Na wnioski nakładam swoje doświadczenia terapeuty osób dorosłych. W odniesieniu do pornografii to, co dzieje się z dorosłymi często ma źródło właśnie w dzieciństwie. Zwłaszcza w dobie internetu dostęp do materiałów o treściach seksualnych jest niezwykle łatwy. Nie ma możliwości, żeby ktoś, kto pornografii szuka, jej nie znalazł. Z tego, co wiem od rodziców i wychowawców, nawet próby blokowania stron nie przynoszą spodziewanych efektów. Wracam do powodów, pierwszy to ciekawość.

Dzieci z natury są ciekawe.
– Ciekawość jest wpisana w ich działania, poszukiwania są elementem dzieciństwa. Dotyczy to zarówno dziecka ośmioletniego, jak i nastolatka. Ciekawość niezaspokojona prowadzi do snucia fantazji, a to zwiększa jej poziom. Drugim powodem jest nuda, czyli brak propozycji ze strony dorosłych na alternatywne spędzanie czasu wolnego. Rodzice często mówią, że są zbyt zajęci, dziecko powinno „samo coś dla siebie znaleźć”. Nie powinni zatem dziwić się, że sięga po pornografię.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2228

Czy to kryzys lekowy?

O problemie z dostępnością leków słychać w Polsce od wielu lat. Niekiedy jednak się on nasila, tak jak ostatnio. Sprawdźmy zatem, czy rzeczywiście jest tak źle, jak się mówi? Jak bardzo odczuwalny jest przez pacjentów i instytucje problem z lekami?

Kilka tygodni temu pojawiły się doniesienia płynące z całej Polski o problemach nie tylko z lekami stosowanymi w leczeniu chorób przewlekłych, np. cukrzycy, astmy, epilepsji, ale nawet tych podstawowych, jak penicylina. Co więcej, Polaków raczej niekoniecznie uspokajają regularnie pojawiające się, chętnie oglądane przez wielu pacjentów listy leków zagrożonych dostępnością, które publikują polskie władze (załącznik do „Obwieszczenia Ministra Zdrowia z dnia11 lipca 2023 r. w sprawie wykazu produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”).
Czy rzeczywiście zabraknie nam niektórych leków? Dla pacjentów nie jest to takie oczywiste, tym bardziej że wokół pojawiają się informacje raczej powodujące panikę niż spokój, jak choćby problem z dystrybucją, niedostępność danej substancji (większość ściągana jest z Azji), wojna w Ukrainie, czy nawet działalność mafii lekowej. Jeszcze pod koniec grudnia 2022 r. minister zdrowia Adam Niedzielski twierdził, że problem z dostępnością leków w aptekach występuje jednak jedynie lokalnie, a zapasów starczy na kilka miesięcy, dlatego też warto przyjrzeć się, jak wygląda ta sytuacja obecnie, na własnym podwórku.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2559

Kwiaty we włosach i na talerzach

To, że pomarańczowa aksamitka może być wykorzystywana w kuchni jak szafran, a herbata z chryzantem jest idealna na upalne dni ze względu na właściwości wychładzające organizm, natomiast płatki róży mogą być z powodzeniem smażone w cieście jak ryba, to zaledwie kilka z wielu ciekawostek kulinarnych i zdrowotnych o tradycyjnych odmianach kwiatów, które czekały na odwiedzających tegoroczny Kulinarny Festiwal Kwiatów Jadalnych w Ogrodach Hortulus Scectabillis w Dobrzycy.

Była to ósma edycja imprezy, która prezentuje zupełnie inne, nie tylko estetyczne oblicze kwiatów. Przez dwa dni odwiedzający mogli m.in. spróbować dań opartych na kwiatach, a także poznać właściwości upiększające np. lawendy czy róży. Ponadto naukowcy z całego kraju podczas prelekcji przedstawiali zdrowotne walory roślin, które od lat towarzyszą człowiekowi w przydomowych ogródkach i na balkonach. – Kwiaty są zdrowotnym bogactwem – tłumaczyła podczas prelekcji dr biochemii Małgorzata Kalemba-Drożdż. – Kwiaty nie tylko pachną, ale mają ogromne właściwości antyoksydacyjne. Stanowią pomoc w walce z wolnymi rodnikami, dzięki czemu zatrzymują procesy utleniania w organizmie. Takie właściwości ma np. begonia. Kwiaty begonii słyną z właściwości chroniących wątrobę, poza tym pobudzają krążenie krwi i oczyszczają organizm z toksyn. Można je jeść na surowo, w sałatkach. Natomiast liliowiec jest wykorzystywany przy gorączce czy przeziębieniu. Aksamitka i napar z niej ma genialne właściwości regenerujące naszą wątrobę, a takich ukrytych właściwości jest więcej. Wiedzą o tym od wieków mieszkańcy krainy zachodzącego i wschodzącego słońca i od wieków wykorzystują je w swojej kuchni, np. płatki róży w Japonii jada się smażone w cieście i podawane z sosem sojowym.

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.