• Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2308

Dawny marketing, czyli urok winiet sprzed lat

Jak dawniej wyglądała reklama? Dzięki Archiwum Państwowemu w Łodzi i w Koszalinie mieszkańcy naszego miasta mają możliwość przyjrzenia się temu, jak reklama wyglądała w przeszłości. Otwarcie wystawy plenerowej, które miało miejsce 30 czerwca, przeniosło zainteresowanych w świat druków firmowych przedsiębiorstw, stanowiących przykłady reklamy sprzed XIX i XX wieku.

W ramach wystawy autorstwa Anny Kaniewskiej, starszej kustosz z Archiwum Państwowego w Łodzi, pt. „XIX- i XX-wieczny marketing: Druki firmowe jako przykład reklamy”, prezentowanych jest blisko 60 winiet, ukazujących zarówno fabryki włókiennicze, które uczyniły Łódź znaną na całym świecie, jak i te związane z przemysłem metalowym, elektrycznym, meblowym oraz drukarniami. W tamtym czasie winiety odgrywały rolę współczesnej reklamy, która przyciągała uwagę odbiorców. Dzięki prezentowanej wystawie można przenieść się w czasie i odkryć, jak dawniej wyglądał marketing. – W tym roku obchodzimy 600-lecie nadania praw miejskich naszemu miastu i jako Archiwum Państwowe w Łodzi chcieliśmy szerzej przedstawić nasze miasto na podstawie materiałów archiwalnych. Wystawa, którą prezentujemy w Koszalinie, opowiada o XIX i XX wieku w Łodzi, skupiając się na historii rozwoju przemysłu w tym mieście. To jest bardzo interesujące, ponieważ winiety, które są częścią wystawy, są niezwykle cenne z perspektywy grafiki. Większość z tych winiet zawiera obrazy lub ich fragmenty przedstawiające różne fabryki i miejsca. To jest również ważne dla współczesnych badaczy, ponieważ niektóre z tych miejsc, które zostały uwiecznione na tych grafikach, już nie istnieją. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak Łódź wyglądała w przeszłości – opowiadał Bartosz Górecki, dyrektor Archiwum Państwowego w Łodzi. – Na niektórych winietach możemy dostrzec szczegóły dotyczące wystroju sklepów, począwszy od rozmieszczenia towarów, a skończywszy na stroju osób obsługujących klientów. Zatem prezentujemy różnorodne fragmenty i elementy tej historii, nie tylko te związane z architekturą, ale także z codziennym życiem – dodał.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2103

Zmieniamy nasze małe ojczyzny

Ponad 69 tysięcy złotych i 12 zwycięskich projektów – to efekt 13. edycji konkursu „Działaj Lokalnie” Fundacji „Nauka dla Środowiska”. Do organizacji wpłynęły 22 wnioski o dofinansowanie, z których komisja wybrała 12 zwycięskich. Te będą realizowane m.in. w Białym Borze, w Bobolicach czy w Będzinie.

Już po raz 13. Fundacja „Nauka dla Środowiska” realizuje program „Działaj Lokalnie”, w ramach którego lokalne społeczności na wsiach i małych miastach, poprzez realizację projektów obywatelskich poprawiają jakość życia, pobudzają aspiracje rozwojowe i przyczyniają się do budowania dóbr wspólnych. – „Działaj Lokalnie” to program, który ma podgrzewać do działania społeczności, aby definiowały one swoje potrzeby i problemy, które się pojawiają. W naszym projekcie chodzi o to, by razem skupić się na dobru wspólnym i na zmianie naszej miejscowości – tłumaczyła Marta Czerwińska z Fundacji „Nauka dla Środowiska”. – W tym roku zauważyliśmy ogromną potrzebę rewitalizacji miejscowości. Mieszkańcy w projektach wskazywali na przestrzenie publiczne, które wymagają zmiany. Zostały zgłoszone również takie projekty, które są innowacyjne, jak np. w Ustroniu Morskim, gdzie będziemy mieć bibliotekę, ale trochę inną niż zazwyczaj. Główną rolę odgrywać będą nasiona, a nie książki. Mieszkańcy Ustronia Morskiego będą mogli dowiedzieć się, w jaki sposób siać nasiona, co z nimi robić. Są również projekty kulinarne, sportowe i integracyjne. My jako fundacja dajemy mieszkańcom narzędzia, które później wykorzystują do zmiany ich miejscowości – dodała Marta.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2373

Rekordowe urodziny Emki

Bicie rekordu Polski we wspólnym tańczeniu salsy, bieg po zakupy, konkursy z cennymi nagrodami o łącznej wartości ponad 1.000 złotych – to tylko część atrakcji, które czekały na odwiedzających Galerię Emka w miniony weekend (24-25 czerwca). Koszalińska galeria przez dwa dni hucznie świętowała swoje 21. urodziny.

Oficjalne świętowanie rozpoczęło się w sobotę, już od godziny 10. Na odwiedzających koszalińską Emkę czekała specjalna strefa z atrakcjami. Nie dało się jej nie zauważyć, bo tuż przy bocznym wejściu rozłożona została scena, a także dmuchańce dla najmłodszych. Z dużych dmuchanych elementów został ułożony także tor przeszkód „Emka Run”, który był symbolicznym „Biegiem po zakupy”. Z atrakcji mógł skorzystać każdy, kto wcześniej zrobił zakupy w galerii. Tor przeszkód cieszył się największym powodzeniem wśród najmłodszych, ale i wśród dorosłych nie brakowało śmiałków. – Nie wiedziałam, że Emka świętuje już 21. urodziny, to bardzo długo. W sumie to pamiętam jej otwarcie, chodziłam wtedy do szkoły podstawowej – komentuje pani Katarzyna, którą spotykamy z dziećmi przy dmuchanych atrakcjach. – Cieszę się, że zorganizowali w tym czasie coś dla mieszkańców, że dzieci mogą przyjść i się pobawić – podsumowuje.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1464

Bezpieczni nad wodą

W końcu zaczęły się długo wyczekiwane wakacje. Piękna słoneczna pogoda sprzyja wylegiwaniu się na plaży. Tylko jak to zrobić, by nie skończyło się tragicznie? O tym opowie Marek Głuch, pomysłodawca akcji skierowanej do przedszkolaków „Bezpieczni nad wodą”, organizowanej przez szkółkę pływacką z Koszalina i wspomaganej przez Koszalin Centrum Pomorza.

W poniedziałek zakończyła się akcja „Bezpieczni nad wodą”, której jest pan pomysłodawcą. Skąd pomysł na zorganizowanie takiej akcji profilaktycznej dla przedszkolaków?
– Jest to związane z inicjatywą „Lato – Bezpieczne Wakacje”, która idealnie wpisuje się w moje 20-letnie doświadczenie jako ratownika na plaży w Mielnie, a także moją przeszłość jako zawodowego pływaka i obecnego trenera w pływaniu, koordynującego jedną z większych szkółek pływackich w Koszalinie. Czuję się zobowiązany i zobligowany do budowania świadomości wśród młodych ludzi, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczne zachowanie nad wodą. To już druga akcja, którą przeprowadziłem. Przed pandemią odwiedziłem przedszkola z podobną inicjatywą, którą nazwałem „Mali ratownicy”. Jednak okazało się, że już istniała ogólnopolska akcja Jurka Owsiaka. Postanowiłem więc odróżnić moją akcję od tej już istniejącej. Skupiłem się na istocie spraw, koncentruję się na tym, co jest najważniejsze dla dzieci w ich codziennym otoczeniu. Szczerze mówiąc, uważam, że największa robota, jaką doświadczeni ratownicy mogą wykonać, polega na uświadamianiu i budowaniu świadomości bezpieczeństwa, zamiast reagować bezpośrednio na sytuacje awaryjne. Jest to trudniejsze i bardziej niebezpieczne. Warto poświęcić czas, siły i środki na edukację dzieci, aby wiedziały, jakie niebezpieczeństwa mogą czekać nad wodą – zarówno bezpośrednio na plaży, jak i w zatłoczonych miejscach. Informacje na ten temat nigdy nie są zbyteczne. Dlatego jestem tutaj i promuję także najlepszy sport dla młodych ludzi, jakim jest nauka pływania. Podczas warsztatów z przedszkolakami wyświetlam film, w którym zawarte są esencjonalne zasady bezpieczeństwa, a następnie rozdaję opaski tzw. niezgubki, na których można zapisać numer opiekuna i imię dziecka. Warsztaty trwają około 10-15 minut. Uważam, że taka szybka i intensywna dawka informacji, przeprowadzana corocznie we współpracy z miastem, które wspiera akcję finansowo w zakupie opasek, ma sens i powinna być prowadzona cyklicznie. Na czym mi zależy i do czego będę dążył.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3158

W służbie dla potrzebujących

Od 30 lat Rotary Club Koszalin zrzesza osoby o różnych zawodach i profesjach, które łączą siły, by realizować projekty służące dobru społeczeństwa. 25 czerwca odbyła się uroczystość 30-lecia klubu, połączona z przekazaniem służby prezydenta klubu oraz gubernatora dystryktu 2231. Jubileusz był również świetną okazją do podsumowania dotychczasowej działalności, jak również wręczenia odznaczeń dla zasłużonych członków.

Rotary Club Koszalin istnieje już 30 lat i od tego czasu przyczynia się do wielu pozytywnych inicjatyw i działań w społeczności lokalnej. Jednym z ważnych obszarów działalności klubu jest edukacja. Rotary Club Koszalin przyczynia się do rozwoju młodych osób i daje im szansę na lepszą przyszłość przez regularnie organizowane konkursy, stypendia i wsparcie dla młodych ludzi w celu rozwijania ich talentów i umiejętności.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1785

Wyzwania koszalińskiej oświaty

Ponad 17 tysięcy dzieci i młodzieży z koszalińskich szkół podstawowych, ponadpodstawowych i przedszkoli po 10 trudnych miesiącach w końcu udało się na zasłużony wypoczynek. 23 czerwca w całej Polsce odbyło się zakończenie roku szkolnego 2022/2023. To był również dobry czas na podsumowanie tego, co działo się w koszalińskiej oświacie.

Koszalińska oświata w tym roku stała przed niemałym wyzwaniem. W związku z napaścią Rosji na Ukrainę do Koszalina przybyło 850 dzieci uchodźców, którym trzeba było zapewnić dostęp do edukacji. – W Koszalinie można powiedzieć, że powstała jedna oddzielna szkoła tylko z dziećmi uchodźców z Ukrainy. To jest 850 dzieci w przedszkolach i szkołach, które trzeba było przygotować. Robiliśmy to już w ubiegłym roku szkolnym, jak również i w tym. Musieliśmy pomóc w adaptacji dzieci do warunków w naszych szkołach, również trzeba było nauczyć ich języka polskiego. Myślę, że to się udało. Dzieci już się zasymilowały z naszą koszalińską społecznością, nie ma kłopotów, jeśli chodzi o funkcjonowanie tych dzieci w szkołach i przedszkolach. Proces asymilacji został bardzo dobrze przeprowadzony, a to dlatego, że wykorzystywaliśmy osoby pochodzenia ukraińskiego, które od wielu lat już w Koszalinie mieszkały i pomagały, jako pomoce nauczycieli, a także jako obsługa w wydziale edukacji. Myślę, że zarówno ze strony urzędniczej, jak i szkolnej proces został przeprowadzony bez problemów – tłumaczył Przemysław Krzyżanowski, zastępca prezydenta.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2175

Good Vibe rusza miasto!

Po raz 11. festiwal dobrych muzycznych wibracji rozpoczął się w Koszalinie. Na kilku scenach w różnych punktach miasta do końca wakacji będą grać młodzi, ciekawi i oryginalni przedstawiciele polskiego jazzu, funku, soulu, elektroniki i hip-hopu. W tym roku festiwal wszczepił się w przestrzeń miejską jeszcze bardziej niż dotychczas.

- Podczas tegorocznej edycji koncerty zaplanowane są wyłącznie w plenerze. Świadomie zrezygnowaliśmy z zamkniętych sal, aby eksplorować ciekawe zakamarki Koszalina. Jak co roku wystąpią młode składy z kręgu takich gatunków muzycznych, jak: jazz, soul, elektronika. Wybraliśmy tajemnicze miejsca, tak, by stworzyć w nich klimat letniej atmosfery i dobrych wibracji – tłumaczył podczas otwarcia festiwalu Mateusz Prus, jego pomysłodawca. Pierwszy koncert odbył się na podwórku remontowanej siedziby Pracowni Pozarządowej przy ulicy Podgórnej 16, w tym samym miejscu, gdzie kilka tygodni wcześniej zorganizowano Festiwal Organizacji Pozarządowych. Na scenie zagrali Jazxing (live band) oraz Tropiki. – Good Vibe to znany nam festiwal – mówią Mateusz Filipiuk i Jakub Sautycz z gdańskiego Jazxing. – Nasi znajomi grywali na tym festiwalu i potwierdza się ich zdanie, że jest tutaj niepowtarzalna atmosfera, jest klimatycznie i z dobrym właśnie vibe. My gramy ze sobą już od 13 lat, wydaliśmy kilka płyt, także na winylu, udało nam się nagrywać w studiu w Wielkiej Brytanii. Muzyka, którą tworzymy, z pogranicza jazzu, disco, elektro ma się dobrze, ludzi rusza nasze granie, a to jest najważniejsze. Takie festiwale są na to dowodem – podsumowuje duet.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2455

Bo niezależność daje wolność

Niezależność kobiet zmieniała się na przestrzeni lat i nadal ewoluuje. Ruchy społeczne, zmieniające się normy społeczne, postępy w dziedzinie praw kobiet i ekonomiczne czynniki wpływają na stopniowe zwiększanie niezależności kobiet. W przeszłości kobiety były często ograniczane przez społeczne i kulturowe oczekiwania, które narzucały im tradycyjne role i odpowiedzialności. Były zazwyczaj ograniczone do domowych obowiązków i opieki nad rodziną, a ich dostęp do edukacji i możliwości kariery był często ograniczony. Dziś na szczęście sytuacja wygląda trochę lepiej. No właśnie tylko trochę… Dlaczego? O tym opowie Anna Kamińska, właścicielka jednej z koszalińskich agencji nieruchomości, która również zajmuje się edukacją kobiet z zakresu niezależności.

Choć domyślam się odpowiedzi na to pytanie, to i tak je zadam, bo może nie wszyscy mają tą świadomość. Po co w ogóle kobietom niezależność?
– Kiedy kobiety są niezależne, mają większą kontrolę nad swoim życiem, swoimi wyborami i decyzjami. To pozwala im równie aktywnie uczestniczyć we wszystkich sferach życia, takich jak edukacja, kariera zawodowa, polityka i życie osobiste. Co więcej, kobiety mają prawo do indywidualnego rozwoju i realizacji swoich pasji, celów i marzeń. Niezależność daje im możliwość podejmowania decyzji zgodnie z własnymi wartościami i aspiracjami, niezależnie od oczekiwań społecznych czy tradycji. Pozwala im także na eksplorację różnych dziedzin życia, zdobywanie wiedzy i umiejętności oraz rozwijanie swojego potencjału. Kiedy kobiety są w stanie utrzymać się same, mają większą kontrolę nad swoim życiem i nie muszą polegać na innych w kwestiach materialnych. To także zwiększa ich pewność siebie i umożliwia podejmowanie decyzji niezależnie od czynników finansowych. Niezależność może również wpływać na poczucie bezpieczeństwa kobiet. Kiedy są w stanie polegać na sobie i są niezależne w zakresie zarabiania, podejmowania decyzji i radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami, mają większą kontrolę nad swoją sytuacją i mogą uniknąć lub wyjść z toksycznych związków czy sytuacji. Mogą też lepiej bronić swoich praw i interesów. Niezależność jest zatem ważna dla równouprawnienia, samorealizacji, finansowej odpowiedzialności, poczucia bezpieczeństwa oraz inspiracji dla innych kobiet. Jest to fundamentalne dla budowania bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa. Pamiętajmy też, że niezależność często wiąże się ze zmianami w życiu, takimi jak rozstanie, zmiana pracy, przeprowadzka do innego miasta czy kraju. Niektóre kobiety mogą czuć się niepewne lub przerażone perspektywą takich zmian. Obawy o utratę stabilności, komfortu i poczucia bezpieczeństwa mogą hamować chęć do podjęcia ryzyka i dążenia do niezależności.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1697

Młodzi filmowcy, najstarszy festiwal debiutów

Film „Chleb i sól” Damiana Kocura zdobył główną nagrodę – Wielkiego Jantara w Konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych podczas festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie. Konkurs Pełnometrażowych Debiutów Dokumentalnych zwyciężyła „Apolonia, Apolonia” Lei Glob, a w Konkursie Krótkometrażowych Debiutów Filmowych najlepszy okazał się obraz „Być kimś” Michała Toczka. Publiczność swoją nagrodę przyznała filmowi „Johnny” Daniela Jaroszka. 42. edycja Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych odbyła się 12-18 czerwca br. 

W tegorocznym konkursie o nagrodę Wielkiego Jantara rywalizowało 15 pełnometrażowych filmów fabularnych i 10 dokumentalnych, 71 krótkich form oraz sześć filmowych adaptacji utworów teatralnych. Łącznie podczas festiwalu odbyły się cztery konkursy.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1640

Skuteczne antidotum na szkolne konflikty

Zaczyna się niewinnie - przypadkowe popchnięcie, inne zdanie na temat ulubionego gatunku muzyki albo bohatera filmu lub wpis w internecie, który nie każdemu się podoba. Konflikty wpisane są w życie uczniów wielu szkół. Czasem młodzi ludzie potrafią samodzielnie je rozwiązać, ale zdarza się, że nieporozumienia coraz bardziej dzielą obie strony i źle wpływają na atmosferę w klasie. Rozwiązaniem mogą być mediacje rówieśnicze. O ich znaczeniu, wpływie na grupę i efektach rozmawiali uczestnicy seminarium zorganizowanego w Szkole Podstawowej nr 3 w Koszalinie.

Swoimi doświadczeniami podzieliła się z zebranymi Mirosława Turczyn, dyrektorka Szkoły Podstawowej im. Kazimierza Górskiego w Lejkowie, w gminie Malechowo. - Rozpoczęliśmy przygodę z mediacjami rówieśniczymi w 2018 roku. Mieliśmy w tamtym czasie dużo problemów z zachowaniem, z wulgaryzmami i z agresją wśród uczniów – wspomina. - Zaczęliśmy szukać sposobów radzenia sobie z tymi sytuacjami i tak trafiliśmy na mediacje. Na początku mieliśmy trudności ze znalezieniem osoby, która pokierowałaby nami i wyjaśniła krok po kroku, co i jak powinniśmy robić. Cały proces do krótkich nie należał, bo zajął nam trzy lata, ale mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że było warto. Przeszkoliliśmy zarówno uczniów, jak i nauczycieli, którzy wspierają mediowanie w szkole.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1948

Talent, eksperymenty i inspiracje, czyli 42. edycja festiwalu „Młodzi i Film”

Koszalin ponownie stał się centrum spotkań miłośników kina i twórców filmowych z całej Polski podczas 42. edycji Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”. To wyjątkowe wydarzenie, które rozpoczęło się 12 czerwca w Centrum Kultury 105 jest prawdziwym świętem młodego kina. Festiwal jest wyjątkową okazją do zaprezentowania nie tylko nowych talentów, ale również doświadczeń młodych twórców i eksperymentów międzygatunkowych.

Na 42. edycję festiwalu „Młodzi i Film”, jednego z najważniejszych wydarzeń filmowych dla młodych twórców, nadesłano imponującą liczbę 330 prac. Do konkursu zakwalifikowało się 109 filmów, które zapewniły sobie szansę na uhonorowanie i uznanie przez profesjonalne jury. I choć przejście przez pierwszą selekcję nie gwarantuje zwycięstwa, to już samo zakwalifikowanie do konkursu można uznać za dowód na niezwykły talent i zaangażowanie młodych filmowców w tworzenie nowoczesnego polskiego kina. W tym roku produkcje filmowe rywalizowały w czterech kategoriach: pełnometrażowych debiutów fabularnych, debiutów dokumentalnych, krótkometrażowych debiutów filmowych oraz nakręceni na teatrotekę – nowej kategorii wprowadzonej na tegorocznym festiwalu, które powstają przy minimalnym budżecie i krótkim czasie zdjęciowym, jednak potrafią zaskakiwać fantastycznymi opowieściami.
Festiwal „Młodzi i Film” po raz kolejny udowodnił, że polskie kino ewoluuje w bardzo dobrą stronę. To już nie tylko marne komedie romantyczne, a poważne i coraz częściej doceniane za granicami naszego kraju produkcje filmowe. Nasi reżyserowie zdobywają coraz większe uznanie, również za granicą, a ostatnie lata przyniosły wiele znakomitych produkcji, które zwróciły uwagę międzynarodowej publiczności i krytyków filmowych. Nic więc dziwnego, że przed tegorocznym jury trudny orzech do zgryzienia. – To dla mnie niesamowite doświadczenie, że mogę w tym roku być w jury. Przed nami bardzo trudny wybór. Kilka filmów, które zakwalifikowały się do konkursu zmiotło nagrody na innych festiwalach, więc poprzeczka została zawieszona wysoko. Ci młodzi twórcy są niezwykle utalentowani i robią fantastyczne rzeczy, więc mam wielkie oczekiwania do tego konkursu – mówiła Hanna Polak z jury pełnometrażowych debiutów dokumentalnych.

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.