- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 1331
Bo niezależność daje wolność
Niezależność kobiet zmieniała się na przestrzeni lat i nadal ewoluuje. Ruchy społeczne, zmieniające się normy społeczne, postępy w dziedzinie praw kobiet i ekonomiczne czynniki wpływają na stopniowe zwiększanie niezależności kobiet. W przeszłości kobiety były często ograniczane przez społeczne i kulturowe oczekiwania, które narzucały im tradycyjne role i odpowiedzialności. Były zazwyczaj ograniczone do domowych obowiązków i opieki nad rodziną, a ich dostęp do edukacji i możliwości kariery był często ograniczony. Dziś na szczęście sytuacja wygląda trochę lepiej. No właśnie tylko trochę… Dlaczego? O tym opowie Anna Kamińska, właścicielka jednej z koszalińskich agencji nieruchomości, która również zajmuje się edukacją kobiet z zakresu niezależności.
Choć domyślam się odpowiedzi na to pytanie, to i tak je zadam, bo może nie wszyscy mają tą świadomość. Po co w ogóle kobietom niezależność?
– Kiedy kobiety są niezależne, mają większą kontrolę nad swoim życiem, swoimi wyborami i decyzjami. To pozwala im równie aktywnie uczestniczyć we wszystkich sferach życia, takich jak edukacja, kariera zawodowa, polityka i życie osobiste. Co więcej, kobiety mają prawo do indywidualnego rozwoju i realizacji swoich pasji, celów i marzeń. Niezależność daje im możliwość podejmowania decyzji zgodnie z własnymi wartościami i aspiracjami, niezależnie od oczekiwań społecznych czy tradycji. Pozwala im także na eksplorację różnych dziedzin życia, zdobywanie wiedzy i umiejętności oraz rozwijanie swojego potencjału. Kiedy kobiety są w stanie utrzymać się same, mają większą kontrolę nad swoim życiem i nie muszą polegać na innych w kwestiach materialnych. To także zwiększa ich pewność siebie i umożliwia podejmowanie decyzji niezależnie od czynników finansowych. Niezależność może również wpływać na poczucie bezpieczeństwa kobiet. Kiedy są w stanie polegać na sobie i są niezależne w zakresie zarabiania, podejmowania decyzji i radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami, mają większą kontrolę nad swoją sytuacją i mogą uniknąć lub wyjść z toksycznych związków czy sytuacji. Mogą też lepiej bronić swoich praw i interesów. Niezależność jest zatem ważna dla równouprawnienia, samorealizacji, finansowej odpowiedzialności, poczucia bezpieczeństwa oraz inspiracji dla innych kobiet. Jest to fundamentalne dla budowania bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa. Pamiętajmy też, że niezależność często wiąże się ze zmianami w życiu, takimi jak rozstanie, zmiana pracy, przeprowadzka do innego miasta czy kraju. Niektóre kobiety mogą czuć się niepewne lub przerażone perspektywą takich zmian. Obawy o utratę stabilności, komfortu i poczucia bezpieczeństwa mogą hamować chęć do podjęcia ryzyka i dążenia do niezależności.
Choć mogłoby się wydawać, że współcześnie kobiety są lepiej wyedukowane z zakresu niezależności, to nadal mimo wszystko zdarzają się takie sytuacje, że kobieta zostaje z niczym. Dlaczego?
– W ciągu kilku ostatnich dni mam trzy sprawy związane z nieruchomościami, które najprawdopodobniej skończą się tym, że kobiety zostaną z niczym. Jeśli mam być szczera, to jestem przerażona głupotą i bezmyślnością, bo przecież w życiu bywa różnie i zawsze powinniśmy pamiętać przede wszystkim o zabezpieczeniu siebie. Istnieje kilka czynników społecznych, kulturowych i osobistych, które mogą wpływać na obawy niektórych kobiet w związku z niezależnością. W niektórych społecznościach istnieją silne oczekiwania co do ról płciowych, które mogą wpływać na obawy związane z niezależnością kobiet. Kobiety mogą się obawiać, że próba osiągnięcia niezależności może spotkać się z dezaprobatą lub z wykluczeniem społecznym. Silne normy i oczekiwania kulturowe mogą wpływać na to, że niektóre kobiety czują się niepewne w dążeniu do niezależności. Poza tym niektóre kobiety mogą czuć się komfortowo w roli zależnej od innych, zwłaszcza jeśli były wychowywane w środowisku, w którym zależność była promowana. Obawy związane z niezależnością mogą wynikać z obaw o utratę bliskich relacji, strach przed samotnością lub nieumiejętnością radzenia sobie emocjonalnie bez wsparcia innych. Również na to ma wpływ niskie poczucie własnej wartości i brak pewności siebie. Niektóre kobiety mogą wątpić w swoje umiejętności i zdolności do radzenia sobie w samodzielny sposób. Mogą obawiać się porażki, niepowodzenia lub krytyki ze strony innych, co utrudnia podejmowanie ryzyka i dążenie do niezależności.
Często jest tak, że mężczyźni, którzy chcą zabrać niezależność kobietom, wysyłają sygnały. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
– Na wszelkiego rodzaju ukrywanie dokumentów, chowanie ich po szafkach. Zmuszanie do podpisywania umów bez ich wcześniejszego zapoznania. Niestety, to, co zaobserwowałam wśród ludzi, to taka pewność, że my wiemy wszystko najlepiej. Nawet jak nie wiemy. Ludzie nie chcą pójść do specjalisty, osoby wykształconej w sprawach finansów, uważają, że taka osoba tylko z nich wyciągnie kasę. A później słyszymy, że kolejnej kobiecie grozi bezdomność, bo ślepo wierzyła we wszystkie bajki zamiast pójść i poradzić się specjalisty.
Jakie są najważniejsze umiejętności lub kompetencje, których kobiety powinny się nauczyć, aby osiągnąć niezależność finansową?
– Zrozumienie podstawowych pojęć i strategii finansowych jest kluczowe. Kobiety powinny nauczyć się zarządzania budżetem, oszczędzania, inwestowania, rozumienia podatków i planowania finansowego. To pozwoli im na podejmowanie świadomych decyzji związanych z pieniędzmi. Kobiety powinny inwestować w edukację i rozwijać umiejętności, które są poszukiwane na rynku pracy. Może to obejmować zdobycie dodatkowych kwalifikacji, uczestnictwo w szkoleniach i warsztatach czy też kontynuowanie nauki na wyższym poziomie. I, oczywiście, kobiety powinny rozwijać umiejętności związane z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej, takie jak zarządzanie, marketing, planowanie strategii, budowanie sieci kontaktów i negocjacje.
Czy według pani istnieją obecnie jakieś społeczne i kulturowe bariery, które utrudniają kobietom osiągnięcie niezależności finansowe?
– Myślę, że teraz już nie. W latach 90., kiedy zakładałam firmę, świat biznesu należał głównie do mężczyzn. Dziś ta tendencja, na szczęście, się zmienia. Kobiety coraz częściej podejmują pracę zawodową na równi z mężczyznami i zajmują wysokie stanowiska zarządzające. Większa liczba kobiet kształci się na uniwersytetach i podejmuje naukowe, techniczne i inżynieryjne zawody, które wcześniej były zdominowane przez mężczyzn. Zwiększył się również udział kobiet w polityce i w podejmowaniu decyzji na różnych poziomach społeczeństwa. Ale, oczywiście, nadal zdarzają się wyjątki, o czym wspomniałam wcześniej.
Czyli można powiedzieć, że niezależność kobiet ewoluuje, ale wciąż istnieje potrzeba dalszego dążenia do pełnej równości i zapewnienia kobietom możliwości samorealizacji we wszystkich dziedzinach życia.
– Dokładnie tak.
Co w takim razie możemy zrobić, aby kobiety były świadome i chciały walczyć o swoją niezależność?
– Edukować od najmłodszych lat, nie tylko kobiety, ale również mężczyzn, z zakresu finansów. Powinno się uczyć podstawowych umiejętności takich jak budżetowanie, oszczędzanie, inwestowanie i planowanie emerytalne. W Polsce wstydzimy się mówić o pieniądzach, ale nie wstydzimy się chwalić nowym smartfonem czy samochodem. Powinno się tworzyć takie sieci wsparcia, jak grupy mentorskie, organizacje zawodowe i forum online, które umożliwią kobietom wymianę wiedzy, doświadczeń i inspiracji. Sieci te mogą dostarczać wsparcia zarówno na etapie rozwoju zawodowego, jak i w dziedzinie finansów osobistych. I na sam koniec – wszyscy powinni pamiętać, że nie podpisujemy dokumentów bez ich znajomości. Nawet jeśli mąż, żona nas prosi o podpisane. Czytajmy dokładnie dokumenty, które nam się podsuwa, bo może się okazać, że ten kochany mąż czy żona wzięli kredyt pod zastaw mieszkania. A komornik już czeka, by przejąć własność. W takiej sytuacji często jesteśmy już bezradni. A wystarczyło poświęcić chwilę na dokładne zapoznanie się z dokumentem.
Warto jednak zauważyć, że niezależność kobiet wciąż staje w obliczu pewnych wyzwań i nierówności. Nadal istnieją różnice płacowe między płciami, stereotypy i uprzedzenia, które wpływają na możliwości rozwoju zawodowego kobiet. Również nie wszędzie na świecie kobiety mają dostęp do pełnych praw i niezależności, a w niektórych społecznościach tradycje i normy społeczne wciąż wpływają na ich niezależność.
– Dlatego powtórzę to jeszcze raz. Edukacja, edukacja i raz jeszcze edukacja. Jeśli tylko mamy taką możliwość to korzystajmy ze szkoleń, jakie oferują inne kobiety, specjalistki, bo to właśnie na nich możemy wyciągnąć wartościową wiedzę, która może uchronić nas przed popełnieniem błędów, które mogą kosztować nawet nasz cały dorobek życia.
Rozmawiała Monika Kwaśniewska
Fot. Archiwum prywatne