- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 2312
Ogrzewanie pod kontrolą
O ile o spisie powszechnym wciąż głośno w mediach, tak o innym – dotyczącym źródeł ciepła w naszych domach – dość cicho. A warto wiedzieć, że za niezgłoszenie tej informacji w określonym czasie grożą spore kary.
Od 1 lipca właściciele i zarządcy obiektów mieszkalnych i niemieszkalnych mają rok (do 1 lipca 2022 r.) na złożenie deklaracji, w której podadzą, czym ogrzewają dany obiekt. Co istotne, jeśli jednak źródło ciepła zostało zainstalowane po 1 lipca br., muszą to uczynić w ciągu zaledwie 14 dni. Obowiązek ten wynika z ustawy z 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (Dz. U. z 2021 r. poz. 554). Zebrane dane trafią do CEEB, czyli do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, która działa pod adresem: zone.gunb.gov.pl.
– Miliony budynków jednorodzinnych mają przestarzałe i mało sprawne kotły na węgiel i drewno, tzw. kopciuchy, emitujące znaczne ilości zanieczyszczeń. Ponad 70% domów jednorodzinnych nie ma żadnej izolacji cieplnej lub jest bardzo słabo ocieplona – wyjaśniała na konferencji prasowej, która odbyła się 1 lipca br., wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka. – Bardzo zależy nam, by stworzyć jednolitą, wielopoziomową strategię walki z zanieczyszczeniem powietrza. (…) Zebranie tych wszystkich informacji w jednym miejscu pozwoli nam na podjęcie skutecznych działań, które mają na celu poprawę jakości powietrza w naszym kraju.
Choć jednym z celów ewidencji jest walka ze smogiem, to należy podkreślić, że spis nie dotyczy tylko kopciuchów. Deklarację muszą złożyć także miłośnicy nowoczesnych, tych znacznie bardziej przyjaznych środowisku technologii – na czele z fotowoltaiką. Wśród obiektów znajdujących się na liście do zgłoszenia znajdują się m.in.: kominki, piece, kotły i grzejniki gazowe, pompy ciepła, ogrzewanie elektryczne, sieci ciepłownicze czy chociażby kuchnia węglowa.
Niuanse
W przypadku np. domków jednorodzinnych dokument składają właściciele, a obiektów wspólnotowych, spółdzielczych np. bloków – ich zarządcy. O tym obowiązku powinny pamiętać jednak także osoby odpowiedzialne za m.in. lokale handlowe czy usługowe.
Co jeśli z kolei w budynku, w którym znajduje się wiele lokali, stosuje się różne źródła ciepła lub spalania paliw? Okazuje się, że wtedy obowiązek zgłoszenia deklaracji spoczywa na właścicielu lub zarządcy. Tu właściciel albo powiadamia zarządcę o innym sposobie ogrzewania, by ten mógł poprawnie złożyć dokumenty, lub załatwia sprawę sam.
W przypadku jeśli budynek ma więcej właścicieli, wystarczy, że jeden z nich złoży deklarację – drugi nie zostanie ukarany.
Pozostaje również pewna wątpliwość, co można uznać za źródło ciepła, które należy zgłosić? Odpowiednie przepisy (rozporządzenie ministra gospodarki z 15 stycznia 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków funkcjonowania systemów ciepłowniczych – Dz. U. nr 16 poz. 92) podają jedynie, że za źródło ciepła uznaje się „połączone ze sobą urządzenia lub instalacje służące do wytwarzania ciepła”. Co to oznacza? Że chociażby grzejnik elektryczny nie zalicza się do tego rodzaju obiektów… W razie wątpliwości lepiej jednak zapytać w urzędzie o odpowiednie rozpoznanie.
Deklaracja w praktyce
Oświadczenie można złożyć w formie papierowej lub elektronicznej. Chcąc skorzystać z formy tradycyjnej można albo wydrukować dokument ze strony internetowej https://zone.gunb.gov.pl/ (zakładka „Do pobrania”), albo skorzystać z dostępnych druków w urzędzie miasta lub gminy (właściwym dla lokalizacji budynku). Dokument można wtedy przekazać bezpośrednio urzędnikowi z odpowiednimi uprawnieniami lub przekazać go listownie. W przypadku chęci skorzystania z drogi elektronicznej, należy mieć dostęp do profilu zaufanego lub posiadać e-dowód.
Co istotne, w deklaracji należy podać wszystkie źródła ciepła, z jakich korzysta się w domu.
Podczas uzupełniania dokumentu będzie trzeba podać dane: imię i nazwisko, nazwę właściciela albo zarządcy obiektu wraz z adresem miejsca zamieszkania lub siedziby; adres obiektu, którego dotyczy składana deklaracja; dane odnośnie do liczby i rodzaju eksploatowanych źródeł ciepła lub spalania paliw, a także ich przeznaczeniu i wykorzystywanych paliwach. Dodatkowo można również podać numer telefonu właściciela lub zarządcy oraz adres e-mail.
Poprawność danych
Oszustom ukrywanie prawdziwych danych może nie wyjść na dobre, gdyż zapowiadane są kontrole obiektów według danych podanych w deklaracji. Zweryfikować, a w razie potrzeby również zmodyfikować, zebrane dane będzie mógł np. kominiarz podczas przeglądu. Jak podaje Dorota Cabańska, p.o. głównego inspektora nadzoru budowlanego, odpowiedni formularz inwentaryzacyjny będą oni mogli wypełniać podczas przeglądu w drugiej połowie 2022 r. Planowane jest m.in. także wprowadzenie modułu dla właścicieli, dzięki któremu będą oni mogli zamówić taki przegląd.
Choć mandat za niewypełnienie deklaracji wynosi „zaledwie” 500 zł, tak w przypadku trafienia sprawy do sądu – grzywna może wynieść nawet 5 tys. zł. Co ciekawe, w przepisach uwzględniono również tzw. instytucję czynnego żalu, co oznacza, że jeśli nie złożymy deklaracji, ale naprawimy to, nim gmina „poweźmie o tym informację”, to możemy uniknąć kary.
Alicja Tułnowska
Fot. Marcin Torbiński