- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 2543
Pół tysiąca zaszczepionych dziennie
Koszalin to jedno z szesnastu miast w Polsce, w których 19 kwietnia ruszyły masowe punkty szczepień. Już pierwszego dnia funkcjonowania rano przed wejściem do Hali Widowiskowo-Sportowej pojawili się chętni do przyjęcia preparatu, mającego chronić przed ciężkim przebiegiem COVID-19. W pierwszych tygodniach działania punktu dziennie zaszczepi się w nim 400 osób, a docelowo ma ich być dwa razy więcej.
Proces szczepień populacyjnych przyspiesza dzięki zwiększeniu dostaw do Polski szczepionek. Masowe punkty pojawią się w każdym powiecie, aby jak najbardziej ułatwić chętnym osobom przyjęcie preparatu. Ten w Hali Widowiskowo-Sportowej powstał dzięki współpracy rządu, Urzędu Miejskiego w Koszalinie, Politechniki Koszalińskiej, Samodzielnego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (Poliklinka) oraz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. W dniu otwarcia przedstawiciele tych instytucji dziękowali sobie nawzajem za przygotowanie takiego miejsca. Mogą się w nim zaszczepić mieszkańcy nie tylko miasta, ale i okolic. Nie obowiązuje rejonizacja. Obecnie preparat przeciw COVID-19 przyjęło 26 proc. dorosłych mieszkańców Koszalina i 15 proc. powiatu koszalińskiego.
Im więcej szczepionek, tym więcej punktów
– Potrzeby dotyczące szczepień w skali województwa są bardzo duże, dlatego bardzo dziękuję panu prezydentowi Koszalina za wyrażenie chęci przygotowania tego punktu – zaznaczał Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. – Dziękuję też dyrekcji Polikliniki, która nadzoruje punkt szczepień pod względem dostarczenia szczepionek, władzom miasta i Politechniki Koszalińskiej, czyli zarządcom hali. Mamy nadzieję, że zaszczepi się jak najwięcej osób. Tempo szczepień zależy do liczby dawek szczepionek, które docierają do Polski. Na razie ich liczba pozwala na uruchomienie szesnastu takich punktów w kraju, czyli po jednym w każdym województwie.
Dwa płuca regionu
Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski, podkreślał, że władze regionu pamiętają, że nasze województwo ma dwa płuca. – Tym zachodnim jest Szczecin i okolice, a tym wschodnim jest Koszalin – wyjaśnia. – Dziękuję wszystkim, którzy wykazali się wysiłkiem, poświęceniem i determinacją, aby ten punkt powstał jak najszybciej. Chcemy nadrobić pewne opóźnienia w szczepieniach we wschodniej części województwa. Docelowo w naszym województwie będzie działać 30 takich punktów. Nie będzie ani jednego powiatu bez takiego punktu. To nasza ucieczka do przodu przed pandemią. Szczepienia są konieczne, abyśmy mogli wrócić do normalności.
Współpraca samorządu i uczelni
– Mamy nadzieję, że już w tym pierwszym dniu udało się nam uratować przynajmniej kilka osób przed ciężkim zachorowaniem na COVID-19 – podkreśla Piotr Jedliński, prezydent Koszalina. – Pamiętajmy, że leżymy w pasie nadmorskim, czyli za kilka tygodni przyjadą do nas tysiące ludzi z innych regionów Polski. Chcemy, aby pobyt u nas był dla nich i dla nas bezpieczny, abyśmy mogli wreszcie odpocząć po tych trudnych miesiącach pandemii. Dlatego tak ważne jest to, abyśmy się zaszczepili przeciwko koronawirusowi.
– Nasza uczelnia od początku pandemii zaangażowała się w walkę z jej skutkami – podkreśla prof. Danuta Zawadzka, rektor Politechniki Koszalińskiej. – W maju zeszłego roku rozpoczęliśmy druk przyłbic, które przekazywaliśmy pracownikom medycznym. Propagujemy szczepienia jako skuteczną metodę powstrzymania koronawirusa. Cieszę się, że możemy się włączyć w akcję ich wykonywania na masową skalę.
– Szczepienia wykonują nasi studenci, głównie kierunku pielęgniarstwa, którzy mają już tytuł zawodowy licencjata i prawo wykonywania zawodu – informuje Jan Kuriata, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej i przewodniczący Rady Miejskiej. – Nasza uczelnia od razu odpowiedziała na apel pana prezydenta o pomoc w prowadzeniu tego punktu. Dziękujemy za możliwość udziału w tej akcji, bo obecnie nie ma niczego ważniejszego niż zapewnienie mieszkańcom ochrony przed koronawirusem.
Wirus nie ma barw partyjnych
Piotr Zientarski, poseł Koalicji Obywatelskiej, przypomniał, że już w styczniu posłowie opozycji apelowali o włączenie samorządów do organizacji masowych szczepień.
– Koszalin był jednym z pierwszych miast w Polsce, które zgłosiło się do uruchomienia takiego miejsca, wskazując na dużą halę, która stoi niewykorzystana – zaznacza. – Przez opóźnienia w prowadzeniu szczepień tysiącom dawek preparatów grozi utylizacja z powodu krótkiego terminu przydatności. Ale dobrze, że ten punkt wreszcie rusza, dzięki współpracy różnych partii, bo ten śmiertelnie groźny wirus nie ma barw politycznych.
Mierzenie temperatury, ankieta i dystans
Punkt w hali przy ul. Śniadeckich 4 jest czynny od poniedziałku do soboty w godz.9-19. Każda osoba przed wejściem – bocznymi drzwiami, obok Remediki – ma mierzoną temperaturę ciała. Musi też wypełnić formularz, w którym opisuje swój stan zdrowia, ewentualne choroby przewlekłe, alergie i przebycie wstrząsu anafilaktycznego. W razie wątpliwości może skonsultować się z obecnym na hali lekarzem, który będzie interweniował w przypadku wystąpienia u osoby zaszczepionej jakichkolwiek skutków ubocznych tuż po przyjęciu preparatu. Szczepienia odbywają się w trzech boksach. Osoba zaszczepiona wychodzi z hali głównymi drzwiami.
Ewa Marczak
Fot. Marcin Torbiński