• Kategoria: News
  • Odsłony: 2290

Kaszubi, poznajmy się bliżej!

Wacław Nowicki to człowiek wielu pasji i talentów. Aktywnie działa w Koszalińskim Oddziale Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, uwielbia wędrówki w gronie przyjaciół i pogodne turystyczne piosenki. Napisał przewodnik „Koszalin i okolice” i z wielką przyjemnością przybliża grupom wycieczkowym słowiańską historię Pomorza i zabytki architektury sakralnej. Przede wszystkim jednak, jako wiceprezes koszalińskiego oddziału Zrzeszenia Pomorsko-Kaszubskiego, niestrudzenie popularyzuje pamięć o kaszubskiej tożsamości pomorskiej ziemi.

Dla wielu z nas Kaszuby to cel wakacyjnych wyjazdów. Turystów przyciąga uroda tego regionu: czyste jeziora, malownicze wzgórza i przepastne lasy. Ale przede wszystkim Kaszuby to miejsce zamieszkania wspaniałych ludzi posiadających własną historię, tradycję, własny język, wspaniałą kulturę, wciąż kultywowane obyczaje i bardzo smaczną kuchnię. Ludzi, o których wciąż jeszcze zbyt mało wiemy, a którzy przez wiele lat byli ignorowani, dyskryminowani, a mimo to pozostali wierni swoim tradycjom.

– Jestem Kaszubem z dziada pradziada – mówi z dumą Wacław Nowicki. – Nic więc dziwnego, że ten region i ci ludzie – autochtoniczni mieszkańcy Pomorza, są bardzo bliscy mojemu sercu. Przez działalność Zrzeszenia Pomorsko-Kaszubskiego pragniemy popularyzować wiedzę o Kaszubach. Bowiem wciąż nie wszyscy mają świadomość, że Kaszubi to Słowianie, którzy od VI wieku zajęli całe Pomorze. Utworzyli swoje własne państwo: Księstwo Zachodniopomorskie, rządzone przez dynastię Gryfitów. Różne są teorie, ale większość badaczy skłania się do uznania, że początek tej dynastii dał Warcisław I, który urodził się w grodzie w Kołobrzegu. Być może to właśnie wówczas gryf – mityczne zwierzę z ciałem lwa oraz z głową i skrzydłami orła – pojawił się w herbach wielu regionu. Najstarszym świadectwem obecności gryfa na Pomorzu jest jego wizerunek na pieczęci z 1214 roku. Tej samej, do której nawiązuje dzisiejszy herb Koszalina.

Przede wszystkim – edukacja
Zdaniem pana Wacława – „najważniejsza jest edukacja”. – Pomyślałem o wsparciu świadomości historycznej. Jako Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie prowadzimy badania dotyczące obecności Kaszubów na Pomorzu. Wprawdzie tego typu działalność istniała jeszcze przed wojną, ale w okresie powojennym ten temat na długie lata zniknął z debaty publicznej. Warto więc do niego powrócić.
Swoją wiedzę Wacław Nowicki przekazuje podczas prelekcji, pisze także artykuły popularyzujące historię i kulturę Kaszubów, i razem z Archiwum Państwowym organizuje cykliczny „Dzień Gryfa”, którego celem jest wzmocnienie poczucia tożsamości regionalnej oraz promocja i utrwalanie zarówno historycznej, jak i współczesnej kultury Pomorza Zachodniego. Podczas spotkań prezentowane są również filmy, które z pewnością ocalą od zapomnienia kaszubską tradycję i regionalne zwyczaje, czasem nieco tajemnicze, sięgające bardzo odległych czasów… Warto więc poznać ten świat, w którym życie toczy się zgodnie z porami roku w oparciu o wielowiekową tradycję. Oczywiście, nie brakuje też ciekawostek, a jedną z nich jest zachowany do dnia dzisiejszego kaszubski, gwarantujący znakomite zdrowie, zwyczaj zażywania tabaki, czyli zmielonego tytoniu. A jeśli tabaka, to muszą być również tabakierki obecne w wielu kaszubskich domach.
– 30 procent osób należących do naszego zrzeszenia nie ma kaszubskich korzeni, ale dzięki takim właśnie działaniom są po prostu bardzo zainteresowani historią i tradycją tych regionów – konkluduje pan Wacław. – I właśnie o to chodzi!

Magia kaszubskiej kultury
Kaszubi kochają muzykę, taniec i piosenki. Mają własne, niespotykane w innych regionach Polski instrumenty i piękne tańce ludowe, których urodę podkreślają efektowne regionalne stroje. Z pewnością każdy z nas miał okazję podziwiać śnieżnobiałe bluzeczki ozdobione misternym haftem (oczywiście kaszubskim!), suto marszczone różnobarwne spódniczki i aksamitne serdaczki wyszywane złotą nitką.
– Niestety, jako Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie nie mamy możliwości finansowych, aby organizować festiwale i przeglądy kultury kaszubskiej – mówi Wacław Nowicki. – Ale bardzo chętnie prezentujemy nasze zespoły podczas wydarzeń artystycznych odbywających się w Koszalinie. Należą do nich cykliczne „Noce muzeów” i przede wszystkim „Spotkania kultur”, organizowane od wielu lat przez Koszaliński Oddział Związku Ukraińców w Polsce.
Przypomnijmy więc, że właśnie podczas barwnych, roztańczonych i rozśpiewanych „Spotkań Kultur” koszalińska publiczność miała okazję oklaskiwać znakomite, wielokrotnie nagradzane na ogólnopolskich festiwalach kaszubskie zespoły. Jeden z nich – wielopokoleniowa Ziemia Bobolicka kultywująca muzykę, tradycję i zwyczaje Kaszub, z pewnością na długo zapisze się w pamięci widzów. W bogatym i różnorodnym, wzbogaconym poezją programie znalazły się nie tylko tańce ludowe, ale również prezentacja oryginalnych, charakterystycznych dla Kaszub instrumentów muzycznych – diabelskich skrzypiec i burczybasa. Warto dodać, że podczas koncertu publiczność wtórowała wokalistom i można być pewnym, że – tak jak śpiewali artyści – „kaszubskie piosneczki w sercach pozostaną”!
– Ale to jeszcze nie wszystko – dodaje pan Wacław. – Tradycją Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego stały się również „Odpusty kaszubskie”, organizowane od siedmiu lat na Świętej Górze Polanowskiej przez ojców franciszkanów. Myślę, że nie tylko dla rdzennych Kaszubów te wydarzenia są ciekawe, intrygujące i ważne. Przypominają nie tylko naszą historię i tradycję, ale również język kaszubski, ponieważ część liturgiczna odbywa się po kaszubsku. Odpusty są również doskonałą okazją do prezentacji kaszubskiego folkloru, kultury, strojów i regionalnej kuchni.

Izabela Nowak

Fot. Archiwum prywatne

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.