- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 2077
Wielka fala pomocy uchodźcom z Ukrainy
Władze miasta, organizacje charytatywne, firmy, instytucje, osoby prywatne – Koszalin na wiele sposobów wspiera Ukraińców, którzy uciekają przed wojną w swoim kraju. Już 26 lutego, w dwa dni po wypowiedzeniu przez Rosję wojny Ukrainie, do naszego miasta trafili pierwsi uchodźcy. Były to cztery kobiety z dziećmi z Łucka, które do swych mieszkań chronionych przyjęła Fundacja „Zdążyć z Miłością”. Kilka rodzin znalazło schronienie w Wyższym Seminarium Duchownym. Kolejne trafiły do Domu Samotnej Matki. Koszalin wysłał dwa konwoje do Ivano-Frankivska, naszego miasta partnerskiego.
Koszalinianie pomagają uciekinierom wojennym w każdy możliwy sposób. Zbierają pieniądze, żywność, ubrania, leki, środki czystości i inne rzeczy, niezbędne zarówno uchodźcom, jak i Ukraińcom, którzy zostali w ojczyźnie i walczą z rosyjskim agresorem. Udostępniają swoje mieszkania, oferują transport od granicy polsko-ukraińskiej w dowolne miejsce w Polsce, pomagają przy zbieraniu darów. Jedna z kawiarni cały utarg ze sprzedanych kaw w sobotę, 26 lutego, przekazała na pomoc Ukraińcom.
Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, tuż po zaatakowaniu Ukrainy przez Rosję, poinformował, że jako samorząd możemy przyjąć 440 uchodźców. Za ich zakwaterowanie i wyżywienie zapłacą polski rząd oraz Unia Europejska. Jednak wiele instytucji czy osób prywatnych także zgłasza chęć przyjęcia do siebie uciekinierów z ogarniętej wojną Ukrainy.
W ciągu tygodnia od ataku Rosji na Ukrainę do Koszalina przyjechało ponad 300 uchodźców.
Apel do wierzących o modlitwę
– Wzywam wspólnoty parafialne do wielkiej modlitwy o pokój – apeluje ks. Edward Dajczak, biskup ordynariusz koszalińsko-kołobrzeski. – Proszę, aby podczas każdej eucharystii modlić się o pokój na Ukrainie, a także organizować różne formy modlitw w tej intencji. Znaleźliśmy się w bezprecedensowej sytuacji, która wymaga zaangażowania nas wszystkich. Prośmy dobrego Boga o jak najszybsze ustanie toczącej się wojny i o to, by nie przeobraziła się w konflikt ogólnoeuropejski lub światowy.
Już trzeciego dnia wojny rosyjsko-ukraińskiej biskup Edward Dajczak poprosił o przygotowanie w parafiach i wspólnotach zakonnych ewentualnych miejsc na przyjęcie uchodźców wojennych, napływających do Polski. Zaapelował także do wszystkich diecezjan o otwarte serca i przyjęcie, w miarę swoich możliwości uchodźców wojennych. Takie miejsca przygotowało Wyższe Seminarium Duchowne w Koszalinie.
Ośrodek „Aniołów Stróżów” w Kołobrzegu, prowadzony przez Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej, zgłosił gotowość do przyjęcia sierot z domów dziecka w Kijowie.
Poza tym w kościołach katolickich w ostatnią niedzielę lutego i w Środę Popielcową, rozpoczynającą Wielki Post, przeprowadzono zbiórki pieniężne na pomoc Ukraińcom.
O modlitwę w intencji szybkiego zakończenia wojny apelują też duchowni innych kościołów.
Rada Stanowa Rycerzy Kolumba, katolickiej wspólnoty świeckich mężczyzn, działającej także w Koszalinie, uruchomiła e-maila: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., na który można zgłaszać gotowość do udzielenia noclegu dla rodzin RK z Ukrainy na okres do dwóch tygodni. Organizatorzy proszą o podanie miejscowości noclegu, liczby osób, które dana rodzina może przyjąć oraz nazwiska i imię osoby do kontaktu wraz z numerem telefonu.
Pamiętać o Polakach na Ukrainie
Rycerze Kolumba zorganizowali wewnętrzną zbiórkę pieniędzy, które zostaną przekazane do dyspozycji Archidiecezji Lwowskiej, w celu niesienia pomocy Ukraińcom na miejscu. We Lwowie i w obwodzie lwowskim wciąż mieszka bardzo wielu Polaków, którzy zostali tam po zmianie granic w 1945 r. Wokół Lwowa są miasta i wsie, w których Polacy stanowią liczną diasporę. Działające w Koszalinie Stowarzyszenie Pomocy Polakom na Wschodzie wielokrotnie odwiedzało z pomocą humanitarną rodaków mieszkających na dawnych Wschodnich Kresach RP. W Stryju, gdzie urodził się m.in. Kornel Makuszyński, Ivano-Frankivsku, czyli dawnym Stanisławowie, czy Nowym Rozdole działają polonijne organizacje społeczno-kulturalne, szkółki języka polskiego dla dzieci. W wielu parafiach, np. w Łanowicach czy Brzozdowcach, którego dawni mieszkańcy zostali w 1945 r. przesiedleni do naszego województwa, posługują polscy księża i siostry zakonne.
Dwa konwoje do Ivano-Frankivska
Władze Koszalina po rozmowach z władzami partnerskiego miasta Ivano-Frankivska (dawnego Stanisławowa) podjęły decyzję o wysłaniu konwojów z pomocą humanitarną. Trafiły do nich dary przynoszone przez koszalinian, ale także mieszkańców Kołobrzegu i ościennych miejscowości. Ci pierwsi, zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorcy, zaczęli organizować pierwsze zbiórki rzeczowe w ostatni weekend lutego. Liczba przynoszonych do jednej z firm przerosła oczekiwania inicjatorki akcji Wioletty Skowronek-Dudy. Dlatego poprosiła o pomoc w przechowywaniu darów Oddział Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Koszalinie, który sam też rozpoczął podobną akcję.
Wielka fala pomocy
W niedzielę, 27 lutego, magazyny zapełniły się workami i kartonami z ubraniami, obuwiem, zabawkami, żywnością i leżakami. Darczyńcy pojawiali się co chwilę. Pojedynczo lub całymi rodzinami. Każdy przynosił to, co i ile mógł. 11-letni Michał Klinkosz podarował kilka puszek konserw. – Tamci ludzie mają trudną sytuację w kraju – argumentuje swój gest.
Pan Szczepan Szcześniak z rodziną przyniósł środki czystości i żywność. – Dlaczego to zrobiliśmy? Widzimy doniesienia medialne, więc wiemy, co się dzieje za nasza wschodnią granicą i nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy stać z boku i nie pomagać – wyznaje. – Przekażemy jeszcze darowiznę finansową, aby Ukraińcy, którzy zostali w swojej ojczyźnie, aby walczyć, kupili to, co jest im tam najbardziej potrzebne. Oni tak naprawdę bronią też naszego kraju.
W odbieraniu darów, ich segregowaniu i układaniu pomagali wolontariusze PCK i Pracowni Pozarządowej oraz osoby prywatne. – Jestem uczennicą szkoły podstawowej i właściwie tylko w ten sposób mogę pomóc potrzebującym – przyznaje Gabrysia Soter ze Szkoły Podstawowej nr 18. – Zaczęłam pomagać w sobotę, 27 lutego. Przyszłam z babcią z darami, ale zobaczyłam, że potrzebni są osoby do ich pakowania, więc przyszłam później do pomocy. W niedzielę pojawiłam się już rano. Ludzie przynosili wówczas głównie ubrania, zabawki dla dzieci, kosmetyki, karimaty, kocyki. Najwięcej dostaliśmy ubrań damskich i chwilowo wstrzymaliśmy ich przyjmowanie.
– Czekamy na chętnych do pomocy, bo pracy jest bardzo dużo – przyznaje Sylwia Langner-Głuszak, pracująca na co dzień w Wydziale Kultury i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego. – Jedna grupa odbiera dary, druga je segreguje, na przykład na ubrania męskie, dziecięce, chociaż większość osób już to zrobiła. Druga grupa umieszcza przyniesione paczki w odpowiednim magazynie: na odzież, na zabawki, środki higieniczne i czystości oraz żywność, trzeci na ubrania dla dzieci.
Darmowa pomoc medyczna, psychologiczna i prawna
Przychodnia Lekarzy Rodzinnych „Sanatus” udziela darmowej pomocy lekarskiej wszystkim ludziom przybywającym z ogarniętej wojną Ukrainy. Przychodnia prowadzi swoje gabinety w Koszalinie przy ul. Żwirowej 10 i ul. Wenedów 1.W jej kadrze są lekarze mówiący w języku polskim, ukraińskim i rosyjskim, przyjmujący zarówno dzieci, jak i dorosłych. Kontakt po numerem tel. 604 54 03 03. Podobną pomoc, głównie dorosłym, świadczy przychodnia lekarska „Vita” przy al. Monte Cassino 13, II piętro. Kontakt: 94 347 72 01, 94 347 72 00.
Biuro Tłumaczeń Diuna do odwołania wykonuje nieodpłatnie wszystkie tłumaczenia dokumentów osobistych z języka ukraińskiego na polski. W tym celu uruchomiono oddzielny adres e-mail. Skany dokumentów należy przesyłać na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Gabinet stomatologiczny „Holistic Dent” bezpłatnie udziela doraźnej pomocy stomatologicznej dzieciom i dorosłym przybyłym z Ukrainy, ul. Ks. Jerzego Popiełuszki 1, tel. 605 632 367. Stowarzyszenie Profilaktyki i Terapii „Młodzi-Młodym” zapewnia darmową pomoc psychologiczną dzieciom, młodzieży i dorosłym obywatelom Ukrainy. Kontakt pod numerem tel. 513 606 445, 502 103 664 i 501 640 467.
Darmową pomoc prawną świadczą też koszalińscy prawnicy, zrzeszeni w Okręgowej Radzie Adwokackiej. Dodatkowy numer infolinii o pomocy dla uchodźców z Ukrainy, którzy przekraczają polską granicę, uruchomił wojewoda zachodniopomorski. Pod numerem tel. +48 91 430 30 33 udzielane są informacje o zasadach wjazdu obywateli Ukrainy na terytorium Polski oraz lokalizacji punktów recepcyjnych.
– Dziękuję wszystkim mieszkańcom Koszalina, firmom, organizacjom pozarządowym, które angażują się w pomoc Ukraińcom w ich ojczyźnie, jak i tych, którzy do nas przyjeżdżają – zaznacza Piotr Jedliński. – Wiele spraw załatwiamy przez telefon i internet, i to bardzo szybko. Kontakt do notariusza, znającego język ukraiński, zdobyliśmy w ciągu kilku minut. Dostałem nawet telefon z pociągu, jadącego do Koszalina, czy przyjmiemy podróżujących nim uchodźców.
– Ja także wyrażam wdzięczność wszystkim osobom i instytucjom z Pomorza Środkowego, które odpowiedziały na nasz apel o pomoc – dodaje Roman Biłas, prezes Oddziału Związku Ukraińców w Polsce. – Apelujemy za to do rządu, by zmienił ustawę o uchodźcach. Obecnie uchodźca przez pierwsze pół roku pobytu w kraju, w którym zyskał status uchodźcy wojennego, nie może podjąć pracy. Zależy nam na tym, aby ci, którzy przybędą do nas, do Koszalina, jak najszybciej podjęli pracę, a ich dzieci żeby znalazły miejsca a palcówkach oświatowych. Pracujący tutaj Ukraińcy nie tylko wspomagają swoje rodziny, które zostały w ojczyźnie, ale wspierają polską gospodarkę.
Ewa Marczak
Fot. M. Torbiński