- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 1412
25 lat plenerowej magii…
20 września w urokliwej scenerii Dworku Osieckiego odbyło się uroczyste zakończenie XXV Międzynarodowego Pleneru Malarskiego. „Czas i miejsce dla sztuki”, organizowanego przez Związek Polskich Artystów Plastyków Okręgu Koszalin-Słupsk. W tegorocznej, jubileuszowej edycji uczestniczyli artyści z Litwy, z Niemiec, z Ukrainy, z Korei Południowej i oczywiście z Polski.
Tradycja osieckich plenerów, odbywających się od 25 lat niezmiennie pod hasłem „Czas i miejsce dla sztuki”, rozpoczęła się w 1998 roku, kiedy to dwie koszalińskie artystki Ewa Miśkiewicz-Żebrowska i Bożena Giedych zaprosiły do Osiek znakomitych profesjonalnych twórców. Wspólna artystyczna praca sprzyjała nawiązywaniu przyjaźni, twórczej wymianie doświadczeń, przyniosła również znakomite artystyczne rezultaty – dzieła, które weszły w skład nowej kolekcji osieckiej. Dziś ta kolekcja liczy już 500 różnorodnych gatunkowo prac plastycznych i znajduje się w zbiorach Związku Polskich Artystów Plastyków Okręgu Koszalin-Słupsk.
Z latami osieckie plenery stały się niecierpliwie oczekiwanym zarówno przez twórców, jak i sympatyków sztuk plastycznych wydarzeniem artystycznym. Warto dodać, że stałym elementem osieckich plenerów są spotkania autorskie i wykłady krytyków oraz teoretyków sztuki, a także profesorów uczelni artystycznych.
Swoimi wspomnieniami związanymi z minionym ćwierćwieczem podzieliła się Ewa Miśkiewicz-Żebrowska, prezes ZPAP Okręgu Koszalin-Słupsk, pełniąca wraz z Anną Tkacz funkcję komisarza pleneru „Czas i miejsce dla sztuki”. – Minione 25 lat to niezwykły, cudowny czas obcowania ze sztuką i z wyjątkowymi, obdarzonymi wielką wyobraźnią, kreatywnymi i bardzo utalentowanymi artystami przyjeżdżającymi do Osiek z wielu europejskich krajów, a także z Azji i ze Stanów Zjednoczonych. Ale ten obecny, 2022 rok, również jest wyjątkowy. Wprawdzie towarzyszyła nam jesienna aura, ale dzięki tym meteorologicznym kaprysom byliśmy bardziej skoncentrowani na twórczej pracy. Deszczowa pora sprzyjała również zagłębianiu się we własne myśli i we własną duszę. I tak się właśnie dzieje w Osiekach już od 25 lat. Jesteśmy ogromnie wdzięczni wspierającym nasze inicjatywy sponsorom na czele z panem prezydentem Koszalina oraz właścicielami Dworku Osieckiego, państwem Grażyną i Jerzym Jasińskimi.
Koszalińscy włodarze doceniają znaczenie plenerów „Czas i miejsce dla sztuki”, co podkreślił zastępca prezydenta Koszalina Przemysław Krzyżanowski. – Doskonale pamiętam rok 1998, kiedy odbyła się pierwsza plenerowa edycja. Od początku z całego serca wspierałem tę bardzo interesującą artystyczną inicjatywę. I tak już pozostało. Bardzo lubimy tu przyjeżdżać i czujemy się mocno związani z Osiekami, miejscem emanującym swoistą magią, w którym zawsze można zobaczyć coś pięknego i porozmawiać z fantastycznymi ludźmi.
Jubileuszowa plenerowa edycja zaowocowała wspaniałymi pracami, cieszącymi oczy bogactwem barw i kształtów. Liczni goście, którzy w ten wrześniowy deszczowy wieczór odwiedzili Dworek Osiecki, z całego serca podziwiali intrygujące kolorystycznie abstrakcje, urokliwe realistyczne pejzaże, urzekające obrazy utrzymane w klimacie baśniowego surrealizmu, rzeźby i tkaniny artystyczne. Uwagę zwracały również subtelne przestrzenne kompozycje z głęboko zakorzenianego w tradycji Orientu cyklu „Sotdae – szybować z nadzieją” autorstwa południowokoreańskiej artystki Seunguk Lee, po raz pierwszy uczestniczącej w osieckich spotkaniach. Ciekawostką prezentowaną na poplenerowej ekspozycji okazały się prace powstałe z pomocą najnowszych cyfrowych technologii. Tę technikę, pozwalającą na uzyskiwanie zaskakujących efektów artystycznych, zaproponował uczestnikom prof. Andreas Guskos ze Szczecińskiej Akademii Sztuki.
– Nasz plener staje się coraz bardziej interdyscyplinarny, co bardzo mnie cieszy – powiedziała Ewa Miśkiewicz-Żebrowska. – Oczywiście, dominuje malarstwo, niezbędny etap w twórczej biografii każdego artysty. Ale tu, w Osiekach, nasi goście mieli możliwość zaprezentowania także swoich innych artystycznych pasji, związanych oczywiście ze sztuką i swoimi umiejętnościami. Nasze plenery zdecydowanie sprzyjają kreatywności. Ta osiecka magia związana z klimatem, urodą krajobrazu i scenerią Dworku Osieckiego sprzyja nie tylko wyciszeniu, ale także odnalezieniu samego siebie. Bowiem w Osiekach, tej pięknej pomorskiej wiosce, z jednej strony czas jakby się zatrzymał, ale z drugiej wyprzedza swoją epokę sprzyjając rozwojowi sztuki. Tu można zresetować troski dnia codziennego, chociaż na chwilę zapomnieć o niepokojących wydarzeniach towarzyszących nam w ostatnich czasach i w pełni oddać się sztuce.
Izabela Nowak
Fot. Magda Pater