• Kategoria: News
  • Odsłony: 1339

Jedyna taka Zosia!

„Para buch, koła w ruch!” – ten fragment wiersza „Lokomotywa” Juliana Tuwima znów stanie się zrozumiały dla najmłodszych koszalinian, którzy do tej pory o jadącym parowozie mogli tylko czytać. Dzięki pracy członków i sympatyków Towarzystwa Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej znowu jeździ. W ostatnią sobotę września zabrał pasażerów na wycieczkę z naszego miasta do Manowa.

Pojawienie się parowozu na wąskich torach w Koszalinie to efekt oddania na niego 4,5 tysiąca głosów w budżecie obywatelskim, pół miliona złotych i setek godzin spędzonych na naprawie i przywracania do stanu pierwotnego. Po 25 latach 70-letni parowóz Px48-3901 po raz pierwszy wyruszył na trasę. Zabytkowa lokomotywa należy do Muzeum Narodowego w Szczecinie, które użyczyło ją bezpłatnie TKKW na 20 lat. Podczas uroczystej inauguracji kursów parowozu instytucja podpisała umowę z miłośnikami wąskotorówki na użyczenie kolejnego parowozu, który także przejdzie gruntowny remont.
Obecnie „Zosia” to jedyny w Polsce czynny parowóz, który jeździ po wąskich torach.

Podsumowanie 16 lat pracy
Lokomotywa, budząca podziw nie tylko dzieci, ale i dorosłych, przed swoją pierwszą jazdą po długiej przerwie otrzymała imię Zosia na cześć córeczki Pawła Gajdzicy, prezesa TKKW, który od 15 lat wraz z kolegami przywraca dawną świetność koszalińskiej ciuchci. Głównie dzięki jego determinacji i staraniom zabytkowa kolejka wąskotorowa znowu zaczęła kursować.
– Naprawa tego parowozu i dopuszczenie go do użytku to podsumowanie szesnastu lat naszej pracy – uważa Paweł Gajdzica, prezes TKKW. – Kiedy zaczęliśmy o tym marzyć, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że nam się to uda. Stało się tak dzięki głosom mieszkańców, którzy zagłosowali za wyremontowaniem parowozu w jednej z poprzednich edycji Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali na ten pomysł. Nasi członkowie, sympatycy i wolontariusze włożyli mnóstwo wysiłku w naprawę torów, dokręcania śrub, wymianę podkładów kolejowych oraz naprawę taboru i przyjmowanie telefonów od chętnych do jazdy kolejką. Doprowadzenie remontu parowozu do końca jest dla nas szczególnym powodem do zadowolenia, że zrobiliśmy to w małej lokomotywowni, a zwykle takie inwestycje dzieją się w dużych zakładach napraw taboru kolejowego. Chcemy, aby ten parowóz stał się wizytówką nie tylko naszego towarzystwa, ale całego miasta, a nawet województwa. Planujemy już remont drugiego parowozu, który wypożyczy nam Muzeum Narodowe w Szczecinie. Nie wiemy jeszcze, jaki będzie koszt jego naprawy, ale marzy nam się, aby znowu ruszył na tory za cztery lata, czyli w setną rocznicę swojego powstania.

Zabytkowa „Zosia” i nowoczesny Impuls
Piotr Jedliński, prezydent Koszalina, podkreślił, że od zgłoszenia pomysłu remontu parowozu do oddania go po renowacji do użytkowania minęło sześć lat, ale warto było czekać.
– Ten pojazd to prawdziwy staruszek, ale nie wygląda na swoje lata i mam nadzieję, że posłuży nam jeszcze długo – zaznacza włodarz miasta. – Trzeba jednak przypomnieć, że pierwotnie nasi miłośnicy kolejki mieli remontować inny parowóz, ale z różnych względów do Koszalina trafił ten. Czekamy na drugi pojazd. Jazda kolejką, którą ciągnie lokomotywa pod parą, stanie się na pewno wielką atrakcją całego regionu, także podczas różnych inscenizacji historycznych, które mają miejsce na dworcu wąskotorowym.
– Wyrażam podziw dla panów, którzy podjęli się wysiłku naprawy tego pojazdu – przyznaje Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego. – W naszym województwie możemy się pochwalić jednak nie tylko takimi zabytkowymi pojazdami, ale i najnowocześniejszymi takimi jak pociąg Impuls, stojący na bocznicy, kilka metrów od dworca wąskotorowego.
– Ponad dziesięć lat temu, gdy likwidowano warszawskie Muzeum Kolejnictwa, poproszono nas o zaopiekowanie się zabytkowymi parowozami – wspomina Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie. – Szukaliśmy partnera do tego przedsięwzięcia i znaleźliśmy go w Koszalinie. Bardzo dziękujemy za dotychczasową współpracę. Wykonaliście państwo wspaniała robotę, z dużym rozmachem. Dlatego z dużą przyjemnością podpisujemy kolejną umowę na naprawę kolejnych parowozów.

Nie każdy kurs z parowozem
List gratulacyjny do TKKW wystosowali członkowie Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej z Pogorzelicy w gminie Rewal:
– Pierwszy od lat kurs parowozu to bardzo ważny dzień dla całego regionu – twierdzi Janusz Cetera, prezes NKW. – Dzięki pracy wielu osób możemy się cieszyć odnowionym pojazdem. Serdecznie gratuluję tego spektakularnego sukcesu.
Wycieczki wąskotorówki z parowozem będą wykonywane w czasie niektórych kursów rozkładowych.

Ewa Marczak

Fot. Magda Pater

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.