- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 2540
Świąteczne podarki dla pupilów
W dzisiejszych czasach wielu właścicieli świadomie podchodzi do opieki nad zwierzętami domowymi. To nie tylko ich towarzysze, ale często są także postrzegani jako członkowie rodziny. A skoro na święta obdarowuje się najbliższych, to i nierzadko na milusińskich czekają prezenty pod choinką. Co jednak wybrać, aby pupilowi sprawić przyjemność, a nie zaszkodzić? I czy ma to w ogóle sens?
– Nasze zwierzaki mogą być obdarowywane prezentami świątecznymi tak samo jak my. Sprawia im to przyjemność, a sprawianie przyjemności naszym pupilom to przecież sama radość – mówi Angela, „psia mama” Karmela.
– Zwierzak to pełnoprawny członek rodziny i nie widzę powodu, dla którego w tym dniu miałby być pominięty – twierdzi Magda. – Nasze „psie dziecko” bierze udział w kolacji wigilijnej, kiedy jesteśmy na miejscu, jak i w gościach. Ponieważ nasza rodzina kocha zwierzęta, to Figa przy każdej wizycie ma raj na ziemi. Oczywiście, są też prezenty.
Co na to ekspert? – Należy zwrócić uwagę na fakt, że to, co dla nas, ludzi, jest miłą, świąteczną atmosferą, dla zwierząt może być źródłem znacznego stresu – zaburzona rutyna dnia, odwiedziny gości, gwar, nowe zapachy. Myślę, że w przypadku dobrze dobranego podarunku radość będzie przez opiekunów zauważona. Natomiast w zależności od okoliczności zastanówmy się, czy nie lepiej, by zwierzę dostało prezent wcześniej. Tak, by nie dawać naszym podopiecznym powodów do niepokoju – radzi zawodowa pettsiterka (opiekun zwierząt), zoopsycholog Aneta Młynarczyk, która zdradza, że sama raczej woli robić prezenty bez okazji. Oczywiście, opiekunki Figi i Karmela również chętnie robią podarki swoim podopiecznym na co dzień.
Coś smacznego
Angela i Magda zdradzają, że ich psiaki to zdecydowanie łakomczuchy. Wybierając przysmaki, obie zwracają uwagę na ich skład. – Unikam zbóż i staram się wybrać te, które zawierają jak największą ilość mięsa – mówi Angela.
Taka strategia zgadza się z podejściem naszego eksperta. – W większości przypadków jako świąteczny prezent znakomicie sprawdzą się przekąski. Wybierajmy świadomie te zdrowe, z prostym, czytelnym składem, jak najmniej przetworzone, bez zbędnych dodatków smakowych czy zapachowych, niewybielane. Psy lubią np. suszone uszy wołowe czy królicze, dla kotów polecam smaczki wysuszone metodą liofilizacji. Zwróćmy uwagę na producenta, skład, ale też na kraj pochodzenia – mówi i dodaje, że jej dwa koty i pies zawsze cieszą się ze smaczków. – Równie wielką radość sprawia im surowe kurze skrzydełko czy plaster poprzerastanej karkówki.
Bawmy się razem
Okazuje się, że psiaki Angeli i Magdy lubią też dostawać zabawki, m.in. piłki czy maskotki. – W tym przypadku nasze zadanie jest o wiele trudniejsze, bo nie wszystkie przypadają do jej psiego gustu – wyjaśnia opiekunka Figi. – Wybierając zabawkę, kieruję się bezpieczeństwem naszej Fisi.
– Zwracam uwagę na wytrzymałość i materiał, z którego są zrobione zabawki. Szerokim łukiem omijam zabawki wykonane z twardego plastiku, który może skaleczyć naszego zwierzaka – mówi Angela. Choć jej psi towarzysz przepada za piszczącymi obiektami, ona stara się ich unikać. – Ciągłe piszczenie potrafi doprowadzić do szaleństwa nawet tybetańskiego mnicha.
Aneta Młynarczyk potwierdza, że kwestia bezpieczeństwa naszego towarzysza stanowi istotne kryterium. Dobra zabawka powinna być wykonana z nietoksycznych materiałów, dostosowana wielkością do pupila, by jej nie połknął. – Dla psa może to być gryzak, piłka, zabawka typu kong do wypełnienia karmą lub smaczkami czy szarpak. Koty ucieszą się z wędki, myszki, zabawek z kocimiętką, szeleszczącego tunelu – radzi.
Praktyczna alternatywa
Petsitterka opowiada także o innych możliwościach odpowiedzialnego prezentu dla milusińskich. – Prezent może być również bardziej „praktyczny”: legowisko dla psa, szyta na zamówienie smycz i szelki z wyhaftowanym numerem telefonu do opiekuna, ocieplana kurtka na chłodne dni. Koci przyjaciel może prosić św. Mikołaja o stabilny drapak pionowy, przy którym będzie mógł się swobodnie wyciągnąć, poziomy kartonowy do ostrzenia pazurków, ale również wylegiwania się, nową dużą kuwetę czy półkę, z której będzie miał dobry widok.
A co ekspert kupuje prywatnie swoim milusińskim? – Głównie nowości, coś, co mnie zainteresuje, przyciągnie moją uwagę w sklepie. Są to zakupy przemyślane, nie kupuję tylko „oczami”. Bywa że podpatrzę u klientów coś, co widziałam wcześniej w internecie, i koniecznie muszę to mieć.
Indywidualne potrzeby
Co, gdy staniemy przed dylematem – oklepany prezent czy nowość? Czy warto ryzykować? – Najlepiej próbować znaleźć złoty środek, starając się zrozumieć potrzeby pupila. Gdy zwierzę jest łakomczuchem i uwielbia smaczki, możemy mu zaproponować jakąś nowość. Jeżeli pies uwielbia aportować, to z pewnością ucieszy się z kolejnej piłki. Może ona różnić się od dotychczasowej twardością, strukturą czy tym, że wydaje odgłos zgniatanej butelki. Psiemu seniorowi warto kupić legowisko ortopedyczne, mające właściwości sprzyjające przyjmowaniu anatomicznego ułożenia ciała. Szczeniakowi, by zminimalizować ryzyko zniszczenia ulubionych butów, gryzak z korzenia wrzośca lub patyk z drzewa kawowego – wyjaśnia petistterka. – Idealnym prezentem dla większości psów, kotów czy nawet królików wydają się być wszelkiego rodzaju maty węchowe. Zabawki tego typu uruchamiają naturalne instynkty. Uczą koncentracji i wyciszają. W przypadku zwierząt lękliwych i niepewnych mają bardzo korzystny wpływ na budowanie pewności siebie.
(at)
Fot. Archiwum