- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 3354
Po książkę do wojska, czyli lektura nie tylko dla żołnierzy
Ta biblioteka pojawiła się w Koszalinie w 1950 r. Obecnie mieści się przy ul. 4 Marca 3. Kiedyś z jej zbiorów mogli korzystać żołnierze, czynni i w stanie spoczynku, oraz ich rodziny, ale w 1991 r. stała się ogólnodostępna. Biblioteka od dwóch miesięcy przechodzi zmiany, dzięki którym stanie się bardziej atrakcyjna dla czytelników w każdym wieku. Z jej zbiorów będzie można znowu korzystać w czerwcu.
Obecnie w bibliotece, liczącej 18 tysięcy woluminów, trwa skontrum, czyli sprawdzanie zbiorów, zaznaczanie ubytków, eliminacja książek zniszczonych czy zaczytanych. To żmudny proces, dlatego biblioteka od marca jest zamknięta dla czytelników. Kiedy się zakończy, warto zajrzeć do tej kameralnej biblioteki i zanurzyć się w jej regałach. Półki z książkami już się nie mieszczą w dużej sali, dlatego ich część trafi do remontowanego pomieszczenia obok. Tam znajdzie się rozbudowany dział dziecięcy i młodzieżowy. Powstanie także kącik komputerowy.
– Marzy mi się, żeby nasza biblioteka, podobnie jak cały 8. Koszaliński Pułk Przeciwlotniczy, była dostępna dla całej lokalnej społeczności, czyli żeby swoje miejsce znalazły u nas zarówno mamy z dziećmi, nastolatki, jak i seniorzy – zapowiada Elżbieta Werner z Biblioteki Klubu Wojskowego 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. – Chciałabym, aby ta biblioteka dziecięca miała profil ekologiczny. Najmłodsi mogliby z dostępnych u nas książek dowiadywać się, jak dbać o przyrodę, segregować śmieci, budować hotele dla pszczół, poznawać gatunki zwierząt. Może byśmy założyli u nas klub małego ekologa? Czekamy też na propozycje od obecnych i przyszłych czytelników, co chcieliby tutaj robić. Może byliby chętni do założenia dyskusyjnego klubu książki? – zastanawia się.
– Nasz księgozbiór jest bardzo zróżnicowany – zaznacza Irena Sicin, bibliotekarka z 50–letnim stażem pracy. – Mamy beletrystykę, także tę najbardziej poszukiwaną, czyli kryminały, horrory, powieści sensacyjne, obyczajowe, sagi rodzinne, zwłaszcza skandynawskie. Jeden z czytelników był zdziwiony, że od ręki może wypożyczyć książkę, na którą w bibliotece publicznej musiałby czekać. Nie brakuje książek fachowych, z księgowości, zarządzania, z których dawniej korzystali na przykład studenci, piszący prace licencjackie i magisterskie z tych dziedzin. Przychodziła też młodzież, szukająca materiałów do nauki.
Z książką na warcie i na poligonie
Biblioteka nie ma katalogów internetowych, dlatego interesującą czytelnika książkę można znaleźć w katalogu tradycyjnym, kartkowym.
– Dla młodych ludzi, którzy nie umieją z niego korzystać, dlatego tym większą zaletą naszej biblioteki jest wolny dostęp do półek – zaznacza Jerzy Szydełko, kierownik Klubu Wojskowego (na zdjęciu). – Są osoby, które szczególnie cenią sobie możliwość zaszycia się między półkami, przejrzenia książki. W perspektywie upalnego lata przebywanie w chłodnym budynku to kolejna motywacja do odwiedzin naszej biblioteki. Czekamy na nowych czytelników, w każdym wieku. Kiedyś mieliśmy ich znacznie więcej, a powodów tego było kilka: obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa, czyli więcej żołnierzy w jednostce, brak Internetu, smartfonów, nie mówiąc o ograniczonej ofercie telewizji. Co mógł wtedy robić żołnierz na warcie, kiedy czas szczególnie się dłużył, albo po prostu po zakończeniu szkolenia? Wypożyczał książki i czytał! Działały nawet specjalne biblioteki polowe, żeby żołnierz mógł zabrać książkę do namiotu po ćwiczeniach na poligonie. Stan zwracanych wtedy książek pozostawiał wiele do życzenia, ale ważne jest to, że były w obiegu. Nie ma się co dziwić, że poziom czytelnictwa kilkadziesiąt lat temu był wyższy niż obecnie.
– Biblioteka to nie jest to miejsce, w którym bibliotekarka ma czas na czytanie – zaznacza Irena Sicin. – Tak się nadal wydaje wielu osobom, a przecież my nie tylko wydajemy książki, ale mamy dużo innych obowiązków, zwłaszcza że jesteśmy biblioteką oświatową. Organizujemy spotkania, konkursy. Oczywiście, z powodu pandemii ta działalność jest zawieszona.
Dla miłośników kart, krzyżówek, śpiewu
Biblioteka jest częścią Klubu Wojskowego, który prowadzi wiele sekcji dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Niektóre z nich zawiesiła działalność ponad rok temu, na początku pandemii.
– Mamy nadzieję, że już niedługo wrócimy do normalnego funkcjonowania – przyznaje Jerzy Szydełko, który w latach poprzednich organizował wiele wycieczek dla całych rodzin. – Działają u nas: sekcja gitarowa, szachowa, rycersko-łucznicza, malarstwa dorosłych. Jest także sekcja gier bitewnych i strategicznych oraz sekcja kolekcjonerskiej gry karcianej. Zawieszone na razie są zajęcia 8. Klubu Brydżowego, Dziecięcego Klubu Piosenki, Klubu Brydża Towarzyskiego. Od lat funkcjonuje u nas Koszaliński Klub Szaradziarski Diagram, którego członkowie spotykają się właśnie w bibliotece. Wiadomo, że przy odgadywaniu lub układaniu haseł do krzyżówek korzystanie z książek jest niezbędne. Współpracujemy poza tym z Grupą Rekonstrukcyjna Perun, Wojskowym Kołem Wędkarskim Radew, Stowarzyszeniem Kombatantów Misji Pokojowych ONZ Błękitne Hełmy i Społecznym Ogniskiem Muzycznym.
8. Koszaliński Pułk Przeciwlotniczy będzie obchodził swoje święto 18 maja, w rocznicę zwycięstwa Wojsk Polskich pod Monte Cassino. Bezpośredni udział w tych walkach brał 8. Pułk Artylerii Przeciwlotniczej Ciężkiej, którego historię i tradycje bojowe kontynuuje koszalińska jednostka.
Ewa Marczak
Fot. Magda Pater