- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 3059
Jak w filmach Barei
Jednego dnia odbiór odcinka drogi tymczasowej, wykonanej z betonowych płyt, a następnego – jego rozbiórka, bo trzeba położyć kanalizację deszczową. Mieszkańcy ul. Hallera nie mogą uwierzyć w to, co się tam dzieje.
Od wielu miesięcy trwa ich walka o dokończenie fragmentu drogi, prowadzącej do sklepu, znajdującego się przy wjeździe z ul. Gnieźnieńskiej w ul. Hallera. Miała ona być gotowa już dawno, ale zleceniodawca prac nie spieszy się z jej finalizacją. Na pisma w tej sprawie do Urzędu Miejskiego mieszkańcy dostali odpowiedź, że właściciel sieci sklepów Dino ma czas na zakończenie budowy odcinka drogi, użyczonej mu przez Zarząd Dróg i Transportu do końca stycznia 2022 roku.
– W poniedziałek, 21 grudnia, był odbiór pierwszego odcinka drogi z płyt, wykonanej przez miasto, której budowa zakończyła się kilka dni wcześniej – informuje Grzegorz Podławiak, radny osiedla Rokosowo, mieszkaniec ul. Hallera. – Dzień później płyty zdjęto, bo inny wykonawca, budujący odcinek drogi na zlecenie właściciela sieci sklepów „Dino”, zaczął robić wykop pod kanalizację deszczową. Oczywiście, gdyby Dino wykonało te roboty w przewidzianym terminie, całej sprawy by nie było…
Według mieszkańców tej części osiedla Rokosowo problemem jest brak nadzoru nad tym przedsięwzięciem ze strony Urzędu Miejskiego, np. w kwestii zapewnienia bezpiecznego dojazdu na osiedle w czasie prowadzenia prac drogowych. Mieszkańcy zastanawiają się także, dlaczego miasto wydało pozwolenie na budowę tego odcinka ul. Hallera bez zobowiązania właściciela sklepów do wybudowania drogi dojazdowej do tego sklepu?
– W maju 2019 r. wydana została decyzja pozwolenia na budowę marketu „Dino”, a zjazd z istniejącej drogi na działkę inwestycyjną znajdował się „poza opracowaniem” – wyjaśnia Andrzej Fulbiszewski z Wydziału Komunikacji Społecznej, Promocji i Turystyki Urzędu Miejskiego. – W marcu 2021 r. wydana została decyzja pozwolenia na budowę w zakresie przebudowy drogi gminnej, budowy ścieżki rowerowej i chodnika oraz budowy sieci. Inwestorem obu zadań budowlanych była spółka „Dino”. W to, w jaki sposób i w jakiej kolejności inwestor wykonuje swoje inwestycje, organ administracji architektoniczno-budowlanej nie wnika. Natomiast kwestią odbiorów, zakończenia budowy i wydania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie zajmuje się organ nadzoru budowlanego. Dla miastach na prawach powiatu jest to Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Koszalinie. W czasach pandemii niektóre procedury odbiorowe mogą inaczej wyglądać i przebiegać w uproszczeniu, w zależności od tego, w jakim czasie inwestor zgłosił się do organu z zakończeniem inwestycji.
Prace, zlecone przez Zarząd Dróg i Transportu przy ul. Hallera, polegały na ułożeniu nawierzchni z płyt. Pierwotnie planowano skoordynowanie robót z inwestorem „Dino”, jednak jego problemy z dostawami materiałów na budowę spowodowały, że terminy uległy przesunięciu.
– Należy pamiętać, że nawierzchnia z płyt jest rozwiązaniem tymczasowym i może być rozbierana, jeśli zachodzi taka potrzeba, bez uszczerbku dla jakości prac – informuje Andrzej Fulbiszewski. – Inwestycja musiała zostać zrobiona przez miasto w bieżącym roku kalendarzowym (2021) ze względu na kwestię funduszy przeznaczonych na ten cel.
(ejm)
Fot. Magda Pater