• Kategoria: News
  • Odsłony: 1737

Stara kotłownia nadal straszy

Rozmowa z Mieczysławem Grzegorczykiem, przewodniczącym Rady Osiedla im. Melchiora Wańkowicza

Co się udało na osiedlu zrobić w poprzedniej kadencji?
– Mimo niesprzyjających okoliczności, czyli pandemii i przełożonych wyborów do nowej rady osiedla, wykonaliśmy w poprzedniej kadencji kilka wcześniej zaplanowanych zadań. Jednym z nich był konkurs na najładniejszy wystrój świąteczny ogródków i balkonów. Udało nam się także zrobić konkurs na najlepszy posiłek zrobiony z darów jesieni. Wyremontowaliśmy chodnik na ul. Wańkowicza 19-23 oraz łącznik między stadionem ABC a ul. Makuszyńskiego. Chcieliśmy też wyremontować chodnik na ul. Wańkowicza przy pawilonach handlowych, w kierunku cukierni, ale dowiedzieliśmy się zbyt późno o takiej ewentualności i przesunęliśmy te inwestycję na ten rok. Rozdaliśmy też, zamiast corocznego spotkania wigilijnego, posiłki dla prawie 100 mieszkańców naszego osiedla. Okazało się, że nawet lepiej się stało, bo dotarliśmy do osób, które ze względu na stan zdrowia nie dałyby rady dotrzeć na nasze spotkanie w klubie osiedlowym.

Jakie są plany na rok obecny?
– Zaczynamy od kolejnej edycji konkursu na najładniej przystrojony balkon i ogródek. W tym roku ustaliliśmy z Koszalińską Spółdzielnią Mieszkaniowa „Przylesie”, że my zorganizujemy konkurs na najpiękniejsze iluminacje bożonarodzeniowe, a spółdzielnia latem na najładniej ukwiecony ogródek i balkon. Poza tym na początku wiosny planujemy zrobić przegląd chodników i placów zabaw, aby sprawdzić, które z nich wymagają remontów albo naprawy. Być może uda się wykonać remont chodnika przy ul. Wańkowicza od pawilonów do ul. Fałata, jeśli dołoży się do niego Zarząd Dróg i Transportu. Chcielibyśmy wyremontować etapami chodnik przy ul. Fałata, aby powstała tam także ścieżka rowerowa, ale Zarząd Dróg i Transportu tłumaczy, że chodnik jest za wąski, aby zrobić tam jeszcze ścieżkę rowerową, zwłaszcza że rosną wzdłuż niego drzewa. Remontu wymaga także chodnik przy bursie międzyszkolnej, prowadzący od ul. Jana Pawła II do ul. Wańkowicza, ale wiemy, że miasto ma w planach przebudowę tego odcinka razem z oświetleniem i z kanalizacją. Jednak nie wiemy, kiedy to nastąpi. Postaramy się, jak co roku, współorganizować wydarzenia z okazji Dni Koszalina, Dni Przylesia i inne imprezy, które przygotują leżące na terenie osiedla placówki oświatowe czy filia Koszalińskiej Biblioteki Publicznej. Planujemy także tradycyjne spotkanie z okazji Dnia Seniora i Wigilii. Oczywiście to wszystko jest uzależnione od sytuacji pandemicznej. Nie wiadomo, czy będzie można takie wydarzenia zorganizować.

Co jest największym problemem mieszkańców osiedla?
– Od lat jest nim stara, nieużywana kotłownia, leżąca na terenie prywatnym. Nie dość, że obiekt straszy swoim wyglądem, to jeszcze wokół jest brudno i niebezpiecznie. W zeszłym roku miasto prowadziło konsultacje dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego osiedla i okazało się, że ten teren przeznaczony jest pod zabudowę mieszkalno-usługową. Jednak zanim przystąpi się do tej inwestycji, trzeba teren gruntownie oczyścić. Nie wiadomo, czy do tego w ogóle dojdzie, bo obecny właściciel terenu raz chce go sprzedać, raz się z tych planów wycofuje. A przygotowanie terenu pod inwestycję będzie kosztowne, więc ewentualnego kupca nie znajdzie się łatwo.
Poza tym jak na każdym osiedlu, także i u nas brakuje miejsc parkingowych. Z budżetu obywatelskiego powstało kilka nowych miejsc obok Szkoły Podstawowej nr 17. Chcielibyśmy zbudować ich jeszcze kilkanaście. Być może zrobimy to, jeśli nie uda się wyremontować chodnika wzdłuż pawilonów handlowych. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczymy na budowę parkingu. Z poprzedniego roku zostało nam 21 tysięcy złotych, więc możemy je, za zgodą prezydenta Koszalina, wykorzystać w tym roku.

Czy wasze osiedle też boryka się z malejącą liczbą mieszkańców?
– Wydaje nam się, że zamieszkuje u nas więcej mieszkańców, niż wynika to z oficjalnych informacji, bo wiele lokali jest wynajmowanych. Nasz zeszłoroczny budżet wyniósł 85 tysięcy złotych.

Rozmawiała Ewa Marczak

Fot. Magda Pater

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.