- Kategoria: News
- Alicja Tułnowska
- Odsłony: 1632
Antywizytówka osiedla Wańkowicza
Mieszkańcy i członkowie Rady Osiedla im. Wańkowicza apelują do prezydenta Koszalina w sprawie uporządkowania terenu po byłej kotłowni. Jak mówią, od lat są zmuszeni do tego, żeby oglądać budynek, który jest w opłakanym stanie, a wokół powstają małe wysypiska śmieci.
Członkowie rady osiedla od blisko ośmiu lat próbują nagłośnić problem. Z prośbą o interwencję zgłaszają się do nich mieszkańcy okolicznych bloków. Skarg jest wiele. – Słyszymy, że pojawiają się tam szczury i koty. Jest nieporządek. Czasem siedzą też panowie i spożywają alkohol. Ogólnie jest nieciekawie – wskazuje Irena Grelewska i dodaje: – Dbamy o nasze osiedle. W miarę możliwości remontujemy chodniki. Mamy ładne place zabaw i zielone zakątki, a ten obiekt po prostu tu nie pasuje.
Mieszkańcy podkreślają, że już kilkukrotnie próbowali zwrócić uwagę urzędników na problem z niszczejącym budynkiem. Niedawno po raz kolejny przygotowali pismo do prezydenta Koszalina z prośbą o podjęcie działań i zobligowanie właściciela do rozbiórki zrujnowanego obiektu i uporządkowania terenu. – Interweniowaliśmy w ratuszu już kilka lat temu. Także poprzednia rada mówiła o tej sprawie, ale bez skutku. Trzeba w końcu znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji, bo mieszkańcy wciąż zgłaszają nam ten problem i oczekują, że go rozwiążemy – wskazuje Mieczysław Grzegorczuk, przewodniczący Samorządowej Rady Osiedla im. M. Wańkowicza i kontynuuje: – Najczęściej słyszymy, że jest to obiekt prywatny, więc niewiele można zrobić, ale mamy nadzieję, że urzędnicy nareszcie zareagują.
Autorzy pisma skierowanego do prezydenta zaznaczają, że zaniedbany budynek z zardzewiałymi elementami stalowymi i odłamkami szkła tkwiącymi w ościeżach okien może stanowić zagrożenie dla postronnych mieszkańców, młodzieży szukającej ustronnych miejsc oraz dla osób bezdomnych.
Sprawą zainteresowaliśmy straż miejską. Funkcjonariusze wyjaśniają, że do nich skarga dotycząca budynku po kotłowni nie wpłynęła, ale według obowiązujących przepisów każdy właściciel zobligowany jest do dbania o należący do niego teren, a służby mogą kontrolować, czy z tego zadania się wywiązuje.
Przedstawiciele Rady Osiedla im. Wańkowicza mają nadzieję, że tym razem ich apel do włodarzy Koszalina zostanie wysłuchany, a samorządowcy podejmą odpowiednie kroki.
(amb)
Fot. Magda Pater