• Kategoria: News
  • Odsłony: 1718

Jubileuszowe kręgle z „Ikarem”

Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Ikar” w Koszalinie działa od blisko 35 lat. W tym czasie jego członkowie zdołali wspomóc i wesprzeć setki osób z niepełnosprawnościami, seniorów oraz osoby samotne. W ubiegłą sobotę, 12 listopada, członkowie „Ikara” spotkali się z przyjaciółmi stowarzyszenia, by wspólnie rywalizować podczas XV Integracyjnego Turnieju Gry w Kręgle im. Stanisława Żabińskiego. Był to czas zabawy, ale także podsumowań i podziękowań.

Zmagania tradycyjnie odbyły się w MK Bowling w Galerii Kosmos. – Ten turniej ma dla nas zawsze wyjątkowy charakter – podkreślał podczas imprezy Zdzisław Woszczyński, sekretarz stowarzyszenia. – To nie są tylko zawody sportowe. Spotykamy się po to, by spędzić ze sobą czas, podziękować za dotychczasową aktywność, ale i wsparcie zarówno naszym podopiecznym, jak i organizacjom z nami współpracującym. Bowiem w turnieju biorą udział także zawodnicy ze Stowarzyszenia „Arcus” ze Słupska, młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej nr 2 w Koszalinie oraz członkowie i przyjaciele „Ikara”. Tutaj nie liczą się wyniki, a dobra zabawa oraz integracja.

W jedności siła
Uroczystego otwarcia imprezy i pierwszego „pchnięcia kulą” dokonały władze stowarzyszenia oraz prezydent miasta Piotr Jedliński. W inauguracji uczestniczył także senator Stanisław Gawłowski, który na ręce przewodniczącego stowarzyszenia przekazał puchar za organizację piętnastu edycji zawodów integracyjnych gry w kręgle.
Zawody to także moment, w którym członkowie stowarzyszenia wspominają tych, którzy odeszli. Dlatego podczas otwarcia minutą ciszy zostali uhonorowani zmarli w ostatnim czasie członkowie: Janina Kozioł, Wanda Kołtun i Krzysztof Olejniczak.
Turniej został rozegrany w trzech kategoriach: turniej drużynowy i dwa turnieje indywidualne dla osób z niepełnosprawnościami i osób bez niepełnosprawności. W rywalizacji brała udział m.in. Krystyna Krajewska, podopieczna stowarzyszenia „Ikar”. – Nie mogłam się doczekać tych zawodów, bo wiedziałam, że tu spotkam swoje koleżanki – podkreślała seniorka. – Jestem w stowarzyszeniu kilka lat, namówiła mnie koleżanka i to była bardzo dobra decyzja. Nie siedzę sama w domu, spotkałam tutaj serdecznych ludzi. Razem uczestniczymy w takich imprezach, wędkujemy, organizujemy spotkania, ale także razem się pocieszamy w chorobie, narzekamy, podnosimy się na duchu. Bycie w tym stowarzyszeniu jest dla mnie ważne, czuję się częścią tej wspólnoty i to powoduje, że chce mi się wyjść z domu, być z ludźmi. To dużo pomaga, bo w domu ludzie są smutni w samotności.
W zawodach drużynowych zwyciężyło Stowarzyszenie „Arcus” ze Słupska. W zawodach osób z niepełnosprawnościami wygrała debiutująca Beata Grzelak z Warsztatów Terapii Zajęciowej nr 2 z Koszalina, a w kategorii przyjaciół „Ikara” zwyciężył Krzysztof Kołodziejczak – członek Stowarzyszenia „Arcus” ze Słupska.

Od lat dodają skrzydeł
W przyszłym roku stowarzyszenie będzie obchodziło jubileusz 35-lecia istnienia. Od zawsze podstawowym celem „Ikara” była integracja osób z niepełnosprawnością poprzez propagowanie czynnej działalności kulturalnej i sportowej oraz poprzez wzajemną pomoc społeczną. – W tym czasie udało nam się zrobić bardzo dużo – podsumowuje Zdzisław Woszczyński. Nasza działalność obejmuje bowiem różne obszary pomocy. Jest to nie tylko organizacja spotkań dla naszych podopiecznych, a przez te lata odbyły się ich setki. Razem krzewimy ducha sportu, zdrowej rywalizacji, bo to motywuje naszych podopiecznych. To nie tylko kręgle, ale i zawody wędkarskie. Przez te wszystkie lata zawsze staraliśmy się być blisko ludzi i ich problemów. Wierzymy, że poczucie wspólnoty, bycia razem może naprawdę pomóc. Wiele razy się o tym przekonaliśmy, że nasze spotkania są powodem do wyjścia z domu, do spędzenia czasu w gronie ludzi. Ponadto pomagamy naszym podopiecznym finansowo. Są to drobne dofinansowania np. do zakupu leków czy rehabilitacji.

Trochę historii…
Organizacja jest jedną z najdłużej działających w Koszalinie oraz regionie. Stowarzyszenie „Ikar” powstało już w 1989 roku. Najpierw jako Koło Osób Niepełnosprawnych przy NSZZ Solidarność w Koszalinie. W ramach koła prowadzona była działalność wspomagająca i integrująca osoby z niepełnosprawnością. – To była nowość. Pomagaliśmy wychodzić osobom z niepełnosprawnością ruchową czy intelektualną z domu, organizować dla nich imprezy, wieczorki, wspólne czytanie czy warsztaty. W tamtych czasach pionierskie były nasze działania dotyczące znoszenia barier architektonicznych. – wspomina Zdzisław Woszczyński.
W kwietniu 2008 r. do „Ikara” zostało przyłączone Stowarzyszenie „Integracja”. Od tej chwili w organizacji pojawiło się młodsze pokolenie, dzieci z niepełnosprawnościami oraz ich rodzice i opiekunowie – dla mnie to drugi dom, druga rodzina – opowiada Mirko Caleri, podopieczny stowarzyszenia z grupy „Integracja”. – Biorę udział w wielu atrakcjach organizowanych przez stowarzyszenie, nie mogę narzekać na nudę. Ostatnio odwiedziliśmy stadninę koni, mamy spotkania świąteczne, wyjścia do biblioteki. Poza tym czuję, że gdybym nie był w „Ikarze”, to nadal przejmowałbym się tym, że jestem dyskryminowany ze względu na swoją niepełnosprawność, bo tak było. A tak mam wokół siebie ludzi, którzy mnie rozumieją, zawsze podniosą na duchu i dla nich jestem zawsze zupełnie normalnym chłopakiem. Nie jestem oceniany przez pryzmat swojej niepełnosprawności, ale przez to, jakim człowiekiem jestem.

Problemy „Ikara”
Władze stowarzyszenia mają pomysły na nowe kierunki działań. Są one związane także z działalnością dydaktyczną. W ostatnim czasie „Ikar” wydał broszurę informującą na temat glejaka, w swoich szeregach ma także dwoje doktorantów z Wrocławia. – Chcemy wykorzystać ten potencjał, wydać nowe publikacje właśnie informujące na temat niepełnosprawności, pomocy, specyfiki i leczenia różnych chorób – przyznaje Zdzisław Woszczyński. Władze stowarzyszenia chciałyby również większej pomóc finansowo podopiecznym w trudnej sytuacji materialnej. Dokładając do rehabilitacji czy zakupu leków. – Największy problem, z jakim się borykamy, to problemy finansowe. Mamy sporo pomysłów i potrzeb również, ale nie starcza nam na ich realizację – przyznaje Zdzisław Woszczyński.
Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Ikar” w Koszalinie ma status organizacji pożytku publicznego, na którą można przekazać 1,5% podatku z rozliczenia rocznego.

Marcelina Marciniak

Fot. Marcin Torbiński

 

 

 

 

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.