• Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3901

Straszne bajki

Tytuł może wydawać się dziwny – no bo jak to, bajki są straszne? Przecież uczą, bawią, pobudzają wyobraźnię. Tymczasem gdy sięgniemy głębiej do wzorców bajkowych – ślicznych księżniczek i innych postaci, okaże się, że opowieści te nie nadawałyby się do tego, aby opowiadać je dzieciom. Tym bardziej na dobranoc, przed pójściem spać!

Bajkowe postacie to często jakieś elementy ludowych baśni, pole do badania dla antropologów kultury, badaczy przeszłości. Oczywiście, bajki mają też swój przekaz w filmach i produkcjach animowanych. Można nawet stworzyć „Bajki dla potłuczonych”, jak nazwał swój program kabaret Potem. Tylko ile w tym prawdy?

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2684

Ekołowy, czyli polowanie na ubranie

Niegdyś wstyd było się przyznać, że robi się tam zakupy. Z czasem jednak second handy zyskały na popularności stając się wręcz gorącą miejscówką. Nie raz można usłyszeć o nieprawdopodobnych, legendarnych wręcz zdobyczach podczas polowania w lumpeksie. A kolejki w dniu dostawy towaru spokojnie dorównują tym u lekarza. Jak to wygląda jednak w praktyce?

Chodzą tam osoby w różnym wieku – młodzież, dorośli, a nawet osoby starsze. Na czym jednak polega urok lumpeksów? Okazuje się, że chodzi nie tylko o atrakcyjne, często kilkukrotnie niższe ceny. To także m.in. pozytywny wpływ takiej działalności na ekologię. – Takie zakupy sprawiają nie lada frajdę. Nie dość, że oszczędzamy i dajemy przedmiotom drugie życie, to mamy jeszcze coś, na co normalnie nie możemy sobie pozwolić lub jest trudno dostępne ze względu na lokalizację – mówi Magda. – Ja należę do grona osób, które zazwyczaj muszą dotknąć, obejrzeć, przymierzyć przed zakupem, więc bardzo rzadko dokonuję zakupów internetowych.
Mateusz wspomina również, że często oferowane są bardzo dobrej jakości rzeczy, nawet nowe, z metkami. Poza tym, dzięki polowaniom w lumpeksach można poznać ciekawe osoby. – Jak się stoi godzinę przed drzwiami w kolejce, to się rozmawia, można się z kimś zakolegować.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3395

Nowy początek, nowe obawy

Nie da się ukryć, że poprzedni rok szkolny był wyjątkowy. Uczniowie przez większość czasu odbywali zajęcia zdalne. Pandemia i obostrzenia z nią związane nie pozostały bez wpływu na całą społeczność szkolną. Pojawiły się zupełnie nowe obawy, o których nikt wcześniej by nie pomyślał.

Już za chwilę rozpocznie się nowy rok szkolny. Uczniowie zmęczeni poprzednim rokiem, który w większości odbywał się zdalnie, chętnie chcieliby już wrócić do szkoły. Jednak wracającym dzieciakom towarzyszą również pewne obawy, które dotykają nie tylko ich. – Z informacji od rodziców i bezpośrednio od uczniów słyszę, że wszyscy, cała społeczność szkolna, chce wrócić do nauki stacjonarnej – podkreśla Marek Niesłuchowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 im. Narodowego Święta Niepodległości. – Obawy budzi to, na jak długo będzie nam dane wrócić. Jako społeczność szkolna chcielibyśmy normalnie funkcjonować, tak jak stara, polska, prawdziwa szkoła, czyli stacjonarnie od początku do końca.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3129

Jak szukać pracy i nie oszaleć

Szukanie pracy może okazać się nie lada wyzwaniem, szczególnie w okresie rozwoju mediów społecznościowych. Zewsząd zalewają nas ogłoszenia o pracę, które nie zawsze mogą przynieść nam korzyści. Jak znaleźć pracę i nie zwariować? O tym opowie Monika Płaczkiewicz-Majewska, która zajmuje się doradztwem zawodowym i obsługą osób bezrobotnych w koszalińskim PUP.

Jak jest lepiej? Szukać pracy na własną rękę, czy zgłosić się do jakiejś instytucji o pomoc? Jakie instytucje mogłyby pomóc?
– Szukając pracy warto wykorzystać wszystkie możliwości: zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy, poinformować rodzinę i znajomych o poszukiwaniu zatrudnienia oraz szukać samemu. Młodzi ludzie mogą szukać pracy sezonowej również przez ochotnicze hufce pracy czy akademickie biura karier.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2656

W obronie wolnych mediów

Ponad 150 osób zebrało się we wtorek, 10 sierpnia, na Rynku Staromiejskim, żeby zaprotestować przeciwko odebraniu koncesji na nadawanie telewizji TVN. W całym kraju na ulice wyszli mieszkańcy ponad 90 miast. Protestujących w Koszalinie nie odstraszyła deszczowa pogoda. Przeszli ulicą Zwycięstwa przed biuro PiS. Byli oburzeni, ale emocje znacząco wzrosły w środowy wieczór.

Trudno się dziwić emocjonalnym wpisom w mediach społecznościowych w środę wieczorem, kiedy trwały w sejmie głosowania. Już sam projekt nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji wzbudził głosy sprzeciwu, ale kroplą, która przelała czarę goryczy, była decyzja marszałek sejmu. Po przegłosowanym wniosku Władysława Kosiniaka-Kamysza, dotyczącego przeniesienia obrad sejmu na wrzesień, Elżbieta Witek zarządziła 15-minutową przerwę. Ta trwała znacznie dłużej, a gdy obrady wznowiono, pani marszałek zarządziła… reasumpcję głosowania. Ta decyzja wzbudziła oburzenie wśród posłów.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2583

Szybsza ścieżka do pozyskania pracownika z zagranicy

Jak ułatwić osobom spoza Polski legalny pobyt i zatrudnienie w naszym kraju? Co zrobić, aby przedsiębiorcom opłacało się podpisywać z nimi umowę o pracę, zamiast przyjmować na czarno? O tym rozmawiali przedstawiciele koszalińskich firm, samorządu i rządu podczas konferencji online, zorganizowanej przez Koszalińską Izbę Przemysłowo-Handlową.

Polska jest atrakcyjnym krajem dla obywateli innych krajów, zwłaszcza ze wschodniej Europy. Dlatego wiele osób stara się o możliwość pracy u nas. Najlepiej, aby starały się o pobyt legalny.
Aby tak się stało, cudzoziemiec musi postarać się o wizę: krótkoterminową, wydaną przez państwa strefy Schengen, lub długoterminową. Do krótkoterminowego przebywania w naszym kraju upoważnia też paszport telemetryczny. Aby pobyt długoterminowy był ważny, trzeba mieć wizę krajową, wydaną przez władze Rzeczpospolitej Polską. Można też starać się o kartę pobytu, której wydanie jest skutkiem pozytywnej decyzji wojewody.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3434

Powódź aut nadciąga

Tym niecodziennym tytułem chcemy poruszyć bardzo ważny temat, jakim jest sprzedaż samochodów sprowadzanych z Niemiec, z Belgii, z Francji. Są to rzecz jasna auta, które dotknęła powódź. Nie oznacza to jednak, że na takie cuda nie znajdą się nabywcy – tym bardziej że na skuteczną sprzedaż „topielców” na czterech kołach są różne triki. Jak więc „nie utopić” swoich pieniędzy?

Ostatnia fala nawałnic w Europie Zachodniej, w której najmocniej ucierpiały Niemcy, Francja, Luksemburg, Holandia i Belgia, spowodowała istny wysyp aut po powodzi. Czy to obawa na wyrost, czy też mamy się czego bać? Według badań w 2020 roku do Polski sprowadzonych zostało 848 tys. zagranicznych samochodów, w tym 489 tys. stanowiły modele pojazdów z Niemiec. Właśnie stamtąd najczęściej sprowadzamy pojazdy używane. W świetle ostatnich wydarzeń istnieje również ryzyko, że auta popowodziowe będą sprzedawane na polskim rynku z ręki nieuczciwych sprzedawców. Po osuszeniu i odpowiednim przypudrowaniu mogą niebawem pojawić się jako okazje w ogłoszeniach czy w komisach. I nie chodzi tu o przysłowiowe „przekręcenie licznika”, ale o wiele poważniejsze ukryte usterki i wady. Przecież auto po zalaniu nie może być w pełni sprawne, a tym bardziej bezpieczne.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3097

Utoniemy w elektrośmieciach

Dość niedawno pisaliśmy o tym, jak przytłacza nas ogromna góra śmieciowa. Niestety, nie jest to nasz jedyny problem z odpadami. Inną istotną sprawą są tu elektrośmieci, których lawina rośnie z roku na rok w zatrważającym tempie i może wreszcie wylać swoje trujące oblicze.

Niedawno na światło dzienne wypłynęły szokujące informacje na temat pewnego znanego amerykańskiego przedsiębiorstwa. Ilość odpadów, jakie generuje ten handlowy gigant, może przyprawić o niemały zawrót głowy. Firma oficjalnie twierdzi, że większość niesprzedanego towaru zostaje odsprzedana lub oddana albo trafia do recyklingu.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2564

Magia polonijnego śpiewu – tym razem online

Trwająca już ponad 50 lat koszalińska tradycja polonijna jest kulturowym fenomenem nie tylko w skali Polski, ale także i Europy. Niestety, koronawirus uniemożliwił realizację zaplanowanego na 2020 rok 17. Światowego Festiwalu Chórów Polonijnych. Postawił również przed organizatorami trudne wyzwanie, jakim była realizacja tegorocznego spotkania Polonijnej Akademii Chóralnej w wersji online.

Koszalin od dawna cieszy się sławą światowego centrum polonijnej chóralistyki, a polonijna pieśń rozbrzmiewająca w naszym mieście budzi wiele ciepłych emocji i łzy wzruszenia. Od roku 2013 organizatorami corocznych polonijnych zlotów jest Koło Terenowe Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” kierowane przez posła na sejm RP Piotra Zientarskiego. – Niestety, trudny pandemiczny czas uniemożliwił nam zaproszenie słuchaczy Polonijnej Akademii Chóralnej do Koszalina – powiedział. – Postanowiliśmy więc spotkać się w przestrzeni wirtualnej. Właśnie taką, niekonwencjonalną formę zaproponował pan prof. Przemysław Pałka z Akademii Muzycznej w Poznaniu pełniący od 31 lat funkcję dyrektora artystycznego naszej Akademii. Oczywiście, zadanie nie należało do łatwych, ale skończyło się sukcesem. Koncert Galowy wieńczący tegoroczne spotkanie polonijnych chórzystów już wkrótce będzie można obejrzeć w internecie. Milo mi również dodać, że koncertem zainteresowała się TV Polonia.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3095

Dla rodzin, seniorów i osób niesamodzielnych

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie przekształcił się w Centrum Usług Społecznych. Poza zmianą nazwy instytucja zmienia częściowo zakres swego działania, dostosowując go do potrzeb mieszkańców. W tym miesiącu zaczęło się szukanie wykonawców usług w ramach pakietów RODZINA+ i POMOC+. Mieszkańcy skorzystają z nich dopiero od października br.

CUS będzie funkcjonował pilotażowo do 30 września 2023 roku, ale jest już zapewnienie ze strony Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, że potrwa do 2026 r. Na jego działalność gmina miasto Koszalin, jako pierwsza w Polsce, otrzymała rządowe dofinansowanie. Prawie 2,5 mln zł samorząd przeznaczy na zwiększenie dostępu do kompleksowej oferty usług społecznych. Zostały one określone po konsultacjach z mieszkańcami Koszalina.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 8128

Zmiany na handlowej mapie miasta

Z powodu sprzedaży sklepów Tesco Polska właścicielowi sieci Netto, angielskie supermarkety powoli znikają z naszego kraju. Wiele z nich zamienia się w sklepy Netto. W Koszalinie Tesco mieści się w centrum handlowym Forum. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w jego miejscu nie powstanie jego duński odpowiednik. W październiku sklep ma zostać zamknięty i na razie nie wiadomo, co znajdzie się w opuszczonym przez niego lokalu.

Koszalinianie odwiedzający inne miasta poznają nowe sklepy i często jeżdżą na zakupy nawet kilkaset kilometrów od rodzinnego miasta. Dlatego często na forach internetowych pojawiają się pytania o to, jakie obiekty handlowe powinny pojawić się nad Dzierżęcinką.
Zapytaliśmy też naszych Czytelników, jakich sklepów im brakuje w Koszalinie.

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.