20 lat minęło
W piątek, 2 grudnia, Koszaliński Klub Morsów „Posejdon” obchodził swoje 20-lecie. Cała historia zaczęła się od jednej osoby – pana Ryszarda Walusia, który po upalnym lecie nadal chciał kontynuować swoje kąpiele w morzu. Dziś klub zrzesza ponad 100 miłośników kąpieli w lodowatej wodzie.
Wszystko zaczęło się od ogłoszenia w gazecie, które zostało opublikowane 25 listopada 2002 roku. Pan Ryszard od połowy października był jedynym kąpiącym się w morzu. Za każdym razem pobijał nowe rekordy życiowe kąpieli w zimnej wodzie. – Był listopad i mimo moich prób spotkania innych osób kąpiących się w zimnej wodzie, nikogo nie mogłem znaleźć – czytamy we wspomnieniach pana Ryszarda ze strony Koszalińskiego Klubu Morsów „Posejdon”. – Idąc za sugestią długoletniego morsa z Gdańska Lecha Szymaniuka, do którego kontakt znalazłem w internecie, zwróciłem się z prośbą do gazety o pomoc w znalezieniu kontaktu z innymi morsami z rejonu Koszalina. I od tego wszystko się zaczęło. W ciągu paru dni otrzymałem kilka telefonów, m.in. od Kazika Stoltmana, Jurka Górskiego, Janka Falenty, Janka Zalewskiego, Eli Cieszyńskiej. Okazało się, że niektórzy z morsów kąpią się już od kilku, a Janek Zalewski nawet od 11 lat. Na wspólną kąpiel umówiliśmy się na niedzielę, 1 grudnia, o godzinie 12 na plaży w Mielnie przy głównym wejściu. Ponieważ wcześniej siebie nie widzieliśmy, rozpoznaliśmy się w tłumie spacerowiczów po akcesoriach kąpielowych. Po wyjściu z kąpieli zauważyłem 200 metrów dalej kąpiących się w czepkach kąpielowych dwóch śmiałków. Byli to Wojtek Szamrej i Jacek Gałaguz, którzy systematycznie morsowali już od czterech lat. Wszyscy umówiliśmy się na kolejną niedzielę na godzinę 12 i tak zostało do dnia dzisiejszego – czytamy.
Przez 20 lat w KKM „Posejdon” zmieniało się wiele osób, ale na straży pozostało trzech założycieli, którzy wciąż stanowią filary klubu morsów. Jest to Kazimierz Stoltman, Janek Zalewski oraz Ryszard Waluś. – Jestem w porównaniu do moich kolegów młodym morsem, ale muszę przyznać, że bardzo fajnie obserwuje się, jak nasz klub rozwijał się przez te lata. Jestem dumna, że mam możliwość uczestniczenia w naszym klubie, ponieważ jest to już rozpoznawalna marka wśród morsów i nie tylko. Coraz więcej jest osób, które chcą morsować – mówiła Daria Borkowska-Kowalczyk, prezes KKM „Posejdon”.
Na pierwszy zlot morsów w Mielnie przybyło ok. 130 osób. Dziś na zlotach jest aż 8,5 tysiąca osób z całej Polski.