- Alicja Tułnowska
- Kategoria: News
- Odsłony: 2070
Kocia fundacja liczy na cud
Członkowie fundacji „Miau, Kocie Wąsy i Spółka” są na skraju załamania. Nie dość, że poświęcają swój czas, energię i pieniądze na pomoc pokrzywdzonym kotom, to jeszcze zostali oszukani. Obiecano im remont budynku, w którym znajdują się zwierzaki. Tymczasem budowlaniec zniknął z zaliczkami a warunki dla kotów pozostawiają wiele do życzenia.
Fundacja wynajmuje lokal w podwórzu przy ulicy Moniuszki. Nie jest on w najlepszym stanie. Nie ma doprowadzonej wody i ogrzewania. To utrudnia codzienne zajmowanie się kotami. Tworzą się też duże koszty związane z ogrzewaniem elektrycznym. Za zebrane środki chciano wyremontować obiekt i doprowadzić media. Zgłosił się budowlaniec, który obiecał wykonać pracę „po kosztach”. Z początku współpraca szła dobrze. Problemy pojawiły się z czasem.