
Polacy weszli w nowy, 2022 rok. Niestety, w wielu przypadkach z obawami i pesymizmem, zdając sobie sprawę, że obecna rzeczywistość będzie czasem wyrzeczeń i drożyzny. Inflacja, wzrost cen paliwa, prądu i gazu powoduje, że zostawimy więcej pieniędzy podczas codziennych zakupów w sklepie, płacąc za usługi i dokonując innych zakupów. Do tego dochodzi wzrost rat za kredyty przez podniesienie stóp procentowych. Będzie to drogi rok.
Co prawda niedawno weszła w życie ustawa o dodatku osłonowym, która ma pomóc niektórym gospodarstwom domowym w pokryciu części kosztów energii oraz rosnących cen żywności, lecz jest to rozwiązanie na chwilę i nie dla wszystkich. Rachunki za gaz odbiorców domowych w 2022 roku wzrosną o 54 proc. W nowym roku zdrożeją mieszkania, będą podwyżki cen usług hotelarskich, fryzjerskich, alkoholu, papierosów (wyższa akcyza), samochodów. To wszystko dotyczy, co prawda, przeciętnego Kowalskiego jako konsumenta, ale jest elementem większej, gospodarczej całości.
Zmiany, które wchodzą w życie od 1 stycznia 2022 roku dotyczące Nowego Ładu, podwyżki ZUS, droższe paliwo, ceny gazu wyższe o 300%, zwiększone koszty produkcji (komponenty, transport, łańcuch dostaw) to wyzwania, z jakimi się zmaga wiele firm w Polsce. Często są to mali przedsiębiorcy, którzy teraz zmuszeni będą zacisnąć pasa albo podnieść ceny by wyjść na swoje. W Polsce ponad 10 mln osób pracuje w mikroprzedsiębiorstwach, gdzie zatrudnianych jest do 9 osób oraz w jednoosobowych działalnościach gospodarczych. Jak sobie poradzą?
Czytaj więcej...