• Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1265

Przed nimi nowy etap w życiu

Kasztanowce zaczynają kwitnąć, majówka za nami, a na ulicach pojawili się młodzi, elegancko ubrani ludzie. To oznacza tylko jedno… Matury rozpoczęły się pełną parą. Koszalińska młodzież 4 maja stanęła do najważniejszego egzaminu w ich dotychczasowym życiu. Uczniowie matury obowiązkowe mają już za sobą, ale czekają ich jeszcze egzaminy ustne, które potrwają do 23 maja.

W tym roku do matury przystąpiło ponad 200 tysięcy absolwentów liceów i techników. Po 12 i 13 latach nauki przyszedł czas na podsumowanie zdobytej wiedzy. Wielu z maturzystów już od kilku miesięcy wolny czas poświęcało na powtórki materiału. – Tak naprawdę skupiłam się na tym, aby rozwiązywać jak najwięcej arkuszy z poprzednich lat. Podczas mojej powtórki kładłam nacisk na informacje, które są najistotniejsze. Współpracowałam również z nauczycielami indywidualnie, po to, by skoncentrować się na osiągnięciu satysfakcjonujących mnie wyników – mówiła Aleksandra, tegoroczna maturzystka.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1485

Walczą o utworzenie muzeum pożarnictwa

Budynek przy ul. Kazimierza Wielkiego 7 to dawna, wiekowa siedziba koszalińskiej straży pożarnej, obiekt niszczeje i stoi niezagospodarowany. Pomysł na to, jak ożywić to pełne dawnej historii miejsce mają dwaj lokalni działacze społeczni i pasjonaci historii miasta. Chcą, by powstało w tam Muzeum Pożarnictwa, które jednocześnie będzie miejscem ćwiczeń dla strażaków nie tylko z Koszalina.

Przypomnijmy, że Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 1 przeniosła się do nowoczesnej siedziby. Pozostawiony zaś budynek, w którym wcześniej przebywali strażacy, jest wiekowy, bowiem pochodzi z 1927 r. Jak przyznaje koszaliński ratusz, obiektem obecnie zarządza ZBM. Budynek jest w bardzo złym stanie technicznym, wymagającym ogromnych kosztów inwestycyjnych. Pozostaje także otwarte pytanie, jak go dalej zagospodarować?

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1513

Zielono i kolorowo w Domu Pomocy Społecznej

Piękne, kolorowe kwiaty już po raz czwarty ozdobiły taras w Domu Pomocy Społecznej „Zielony Taras” w Koszalinie. 9 maja rozpoczęła się czwarta edycja akcji „Zielony Taras”, podczas której dzieci z Przedszkola nr 12 w Koszalinie wraz z pracownikami DPS i podopiecznymi posadzili wiosenne kwiaty na tarasie DPS.

Pracownicy DPS w Koszalinie starają się stworzyć dla mieszkańców miejsce odpoczynku w otoczeniu pięknych, zielonych roślin. Wielu z podopiecznych kiedyś miało swoje własne ogródki czy działki, dlatego taka akcja to nie tylko dobra zabawa dla przedszkolaków, ale również chwila odprężenia dla mieszkańców. – Kiedyś miałam bardzo duży balkon, na którym zawsze sądziłam kwiaty. Były to najczęściej stokrotki i róże, ale zdarzały się również inne kwiaty. Dzięki tej akcji jest tutaj tak ładnie, zielono, dzięki czemu lepiej się mieszka – mówiła jedna z mieszkanek.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1373

Znawca kobiecych emocji

9 maja, w ramach obchodów Tygodnia Bibliotek, Koszalińska Biblioteka Publiczna zaprosiła swoich czytelników na spotkanie z Januszem L. Wiśniewskim, magistrem fizyki i ekonomii, doktorem informatyki oraz doktorem habilitowanym chemii, a także autorem wielu bestsellerowych powieści z kultową już „Samotnością w sieci” na czele.

O tym, jak wielką popularnością cieszy się Janusz L. Wiśniewski, świadczyła wypełniona do ostatniego miejsca sala kinowa KPB. Wśród publiczności zdecydowanie przeważały przedstawicielki płci pięknej, co dla znakomitego gościa nie było niespodzianką: – Tak jest podczas wszystkich moich spotkań, nawet w Chinach, czy w Wietnamie – powiedział. – Bardzo się z tego cieszę, gdyż uważam kobiety za lepszą, bardziej wrażliwą część ludzkości i w moich powieściach stawiam je na piedestale. Zdecydowanie więcej czytają, a sfera emocji jest im bardzo bliska. Takie priorytety są natomiast obce wielu mężczyznom i wiem o tym bardzo dobrze. Jestem typowym przedstawicielem rodzaju męskiego i zdaję sobie sprawę, jakie rezultaty płyną z wysokiego poziomu testosteronu. I chociaż literatura, którą uprawiam określana jest jako „kobieca”, zdecydowanie nie zgadzam się z takim zaszufladkowaniem. To etykieta wymyślona przez wydawców, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że kobiety są wspaniałymi czytelniczkami.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 2319

Skryty zabójca kobiet

Co roku w Polsce rozpoznawany jest u ponad 4 tysięcy kobiet. Statystyki pokazują, że jest to najgorzej rokujący nowotwór ginekologiczny. Rak jajników to w Polsce wyrok dla wielu tysięcy kobiet. Mimo swej „popularności” nadal jest mało znany. W pierwszej fazie nie daje żadnych objawów, przez co diagnozowany jest dopiero w zaawansowanym stadium choroby. 8 maja obchodzimy Światowy Dzień Świadomości Raka Jajnika. W ramach poszerzania świadomości o tej chorobie opowiada Aleksandra Białas.

Rak jajnika, co to za choroba?
– Rak jajnika to jeden z najpoważniejszych nowotworów narządów płciowych u kobiet. Stanowi około 5 procent wśród wszystkich zachorowań u kobiet i jest na 5. miejscu pod względem częstości ich zgonów. Ponieważ nowotwór początkowo rozwija się bezobjawowo, ponad 70 procent przypadków wykrywanych jest w zaawansowanym stadium, gdzie skuteczność leczenia jest stosunkowo mała. Rak jajnika stanowi trudny problem w ginekologii onkologicznej, mimo dużych wysiłków zmierzających do jego wczesnego wykrycia. Rak jajnika nie boli, daje jedynie niespecyficzne objawy, które kojarzone są raczej z układem trawiennym niż rozrodczym. Dlatego aż u 80 proc. chorych raka jajnika wykrywa się w stadium zaawansowanym. Najbardziej narażone na zachorowanie są kobiety po 50. roku życia, choć choroba dotyka również osoby młodsze. W związku z powyższym priorytetowym czynnikiem w wykrywaniu raka jajnika jest świadomość kobiety dotycząca samej choroby, umiejętność odczytywania sygnałów wysyłanych przez organizm, znajomość własnych obciążeń rodzinnych i przede wszystkim trafienie na lekarza, który będzie potrafił powiązać wszelkie objawy, chociażby te ze strony układu pokarmowego, z możliwością rozwoju złośliwej zmiany jajnika. Z racji, że początkowy okres nowotworu jajnika przebiega najczęściej bezobjawowo, istotnym czynnikiem zapobiegania rozwoju choroby jest podejmowanie regularnych badań.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 3356

Tajemniczy świat bibliotekarza

8 maja obchodzony jest Dzień Bibliotekarza i Bibliotek. W Koszalinie mamy nie tylko bibliotekę publiczną z jej licznymi filiami, ale też m.in. biblioteki szkolne, bibliotekę wojskową czy lekarską. Na czym polega praca bibliotekarza w różnych typach bibliotek i czy rzeczywiście to spokojna i łatwa praca?

 Zawód bibliotekarza, choć wciąż bywa niedoceniany, to jednak niesie ze sobą szerokie perspektywy rozwoju zawodowego. Współczesny pracownik książnicy musi być wszechstronny, bo poza obowiązkami związanymi z opieką nad księgozbiorem czy obsługiwaniem czytelników, nierzadko pełni też rolę animatora kultury, marketera, a niekiedy nawet księgowego.
Nowe obowiązki bibliotekarzy zmieniają oblicze bibliotek, które stają się centrami życia kulturalnego. Także księgozbiór powiększany jest o pozycje, które kiedyś nie kojarzyły się z biblioteką – nawet o muzykę i filmy. Zmieniło się także podejście do zawodu od strony edukacji. W większości placówek nie jest już konieczne wykształcenie kierunkowe z zakresu bibliotekoznawstwa i informacji naukowej. Obecnie jako bibliotekarzy zatrudnia się przede wszystkim osoby z wykształceniem humanistycznym.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1317

Ekologiczna i fantastyczna „Noc w Bibliotece”

28 kwietnia Koszalińska Biblioteka Publiczna była z pewnością jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w naszym mieście. Ale czy można się dziwić? Przecież to właśnie w piątkowy wieczór w koszalińskiej książnicy odbywała się kolejna edycja bardzo lubianej „Nocy w Bibliotece”, która w tym roku wpisała się w bardzo aktualny temat – ekologię.

 – Tym razem koncentrujemy się na środowisku naturalnym, na ekologii oraz na ochronie klimatu i przyrody. I nie jest to wybór przypadkowy, ponieważ w kwietniu obchodzimy nie tylko Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, ale również Dzień Ziemi – powiedział dyrektor KBP Dariusz Pawlikowski, otwierając „Noc w Bibliotece”. – Wspólnie będziemy rozwijać proekologiczną świadomość i szacunek do przyrody. Pragniemy, aby każdy z mieszkańców Koszalina i okolic podnosząc wzrok znad czytanej właśnie lektury, zwrócił uwagę na otaczający nas świat i wszystkie istoty, z którymi dzielimy naszą planetę. Aby przybliżyć naszym gościom zagadnienia związane z ekologią, przygotowaliśmy mnóstwo wydarzeń – wystaw, warsztatów, spotkań, będzie również joga i koncerty. A z okazji Światowego Dnia Książki przedstawimy naszych najbardziej aktywnych czytelników – zarówno małych, jak i tych trochę starszych, których miłość do literatury jest naprawdę godna podziwu.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1162

Kiedy 100 lat to za mało

W klubie ,,Na Skarpie” Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ,,Na Skarpie” miały miejsce dwa wyjątkowe wydarzenia. Pani Emilia Woźniak, mieszkanka Koszalina, obchodziła 29 kwietnia swoje setne urodziny. Nie zabrakło kwiatów, pięknych życzeń, a także wzruszeń. Tego samego dnia odbyło się również spotkanie z okazji Dnia Pioniera, a podczas niego przypomniano historię pierwszych mieszkańców miasta, którzy 78 lat temu przyjechali z Gniezna do zniszczonego Koszalina.

Emilia Woźniak urodziła się w roku 1923 w rodzinie Anny i Piotra Hryszczynów. Rodzina miała własny domek we Lwowie, w którym Emilia spędziła dzieciństwo razem z trójką rodzeństwa. W 1939 roku, po wkroczeniu Sowietów, Emilia znalazła zatrudnienie w komendzie kolei jako urzędniczka, wypisująca zlecenia przejazdu. Z powodu wojny i zamknięcia szkoły zakończyła edukację na poziomie podstawowym. Po napaści Niemców na Związek Sowiecki i po zajęciu Lwowa, była świadkiem rozstrzeliwania lwowskich Żydów; miejsce kaźni znajdowało się w pobliżu jej miejsca zamieszkania. Latem 1941 roku w wyniku ulicznej łapanki została zatrzymana i wywieziona do miejscowości Augsburg w Bawarii. Na rynku w tej miejscowości, gdzie sprzedawano robotników przymusowych, została wybrana przez Teresę Meier, żonę Jakoba Meiera, do pracy w gospodarstwie domowym. Rodzina Meierów zaopiekowała się Emilią jak własnym dzieckiem, traktując ją na prawach członka rodziny.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1228

O problemach na osiedlu „Bukowym”

Podwyższony krawężnik na ul. Prostej, utrudniony dojazd karetki i straży pożarnej do ul. Maćkowicza, czy utrudniony przejazd na ul. Tradycji, to tylko niektóre z problemów, z którymi na co dzień muszą mierzyć się mieszkańcy osiedla „Bukowe”. We wtorkowe popołudnie mieszkańcy i radni osiedla spotkali się z prezydentem Koszalina, by porozmawiać o ich codziennych bolączkach.

– Myślę, że podczas dzisiejszego spaceru odbędzie się długa dyskusja na temat ul. Prostej, którą ja już nazywam ulicą „krzywą”, ale niestety nie możemy niektórym wykonawcom zabronić startowania w naszych przetargach. Tutaj nałożyło się kilka czynników związanych z dostępnością materiałów, z pogodą. W tej chwili jest to już zakończone. Myślę, że ul. Popiełuszki z końcem wakacji też zostanie, zgodnie z terminem kontraktowym zakończona. Myślę, że porozmawiamy również o kilku innych mniejszych sprawach: sprawy porządkowe, związane z nawierzchniami, nie zabraknie dyskusji na temat byłego sklepu Netto, bo w tej chwili jest tam prowadzone postępowanie w naszej architekturze, ale tutaj my musimy postępować zgodnie z prawem. Obecnie nie będę mówił jeszcze jaka decyzja zostanie podjęta, bo to postępowanie trwa – mówił Piotr Jedliński, prezydent Koszalina.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1356

Patriotyzm współcześnie

Rozmowa z Arkadiuszem Paterem, nauczycielem historii z koszalińskiej Szkoły Podstawowej nr 21, twórcą kanału edukacyjnego „Co za historia”, muzykiem zespołu Pampeluna oraz współautorem filmów historycznych

W jednym z hip-hopowych utworów Bosski Roman rapuje tak: „Współczesny patriota wie, co to robota. Nie czeka na socjal jak życiowa sierota. Jest Polsce wierny, bo kocha ją. Więc działa na pełnych obrotach, ziom”. Czy twoim zdaniem patriotyzm można dziś rozumieć podobnie jak raper Bosski Roman?
– Widać, że autor tych słów miał na myśli taki patriotyzm ekonomiczny. Zgadzam się z nim. Bowiem uważam, że postawa patriotyczna ma na celu budowanie i zostawienie lepszego świata po sobie. Może nawet nie mówmy o tym w tak górnolotnych słowach, że świata, ale swojej okolicy, podwórka. To zostawienie czegoś po sobie dla innych, dla naszych sąsiadów, dzieci czy wnuków i żeby ten kraj szedł do przodu. Na pewno nie buduje tego postawa roszczeniowa typu „daj”. Oczywiście w kraju ważna jest pomoc socjalna, ale wiele osób dzisiaj zrobiło sobie ścieżkę życia z pomocy socjalnej i to w takim stopniu, że niektórzy z nich stwierdzili, że nie opłaca im się dzisiaj pracować, nie opłaca im się robić nic, tylko im się wszystko po prostu należy. Statystyka w tym kontekście jest brutalna, bo prawie 5 milionów ludzi, którzy są w wieku produkcyjnym, powinno pracować, a tego nie robi. Muszę tu przyznać się, że nie znam Bosskiego Romana, bo moja znajomość rapu zakończyła się na latach 90., ale zgadzam się z jego słowami.

  • Alicja Tułnowska
  • Kategoria: News
  • Odsłony: 1442

95 lat troski o środowisko

W 1928 roku powstała Liga Ochrony Przyrody. Organizacja, która już od 95 lat zabiega o zapewnienie bezpieczeństwa ekologicznego współczesnemu i przyszłemu pokoleniu. To właśnie działacze LOP podejmują działania o charakterze interwencyjnym. Co więcej, działają również w sferze edukacyjnej, organizując m.in. konferencje, warsztaty, olimpiady czy wycieczki przyrodnicze. 21 kwietnia w auli V Liceum Ogólnokształcącym im. S. Lema w Koszalinie odbył się jubileusz 95-lecia ligi.

Kiedyś Florian Plit, polski geograf, powiedział: „Mamy tylko jedną Ziemię, a jej przyszłość zależy od każdego, na pozór niewielkiego, ludzkiego działania, zależy od każdego z nas”. Od 95 lat członkowie ligi ochrony przyrody podejmują na pozór niewielkie działania, które mają służyć naszej ziemi. 21 kwietnia świętowaliśmy 95-lecie organizacji, która funkcjonuje niezależnie od sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej. Działała w latach rozkwitu i kryzysu, dzięki czemu na członków LOP mogą zawsze liczyć wszyscy. Liga Ochrony Przyrody pod koniec lat 80. utraciła status ustawowy. Od tamtej chwili jej członkowie wszystko, co robią – robią społecznie. – Każdy z nas poświęca swój własny czas i swoje fragmenty życia, czasem też tego rodzinnego, a jednocześnie każdy z nas czuje się odpowiedzialny za bardzo wiele rzeczy, które się dzieją – mówiła Maria Gwizdała-Czekałowska, przyrodniczka, członkini zarządu LOP, wykładowczyni na Politechnice Koszalińskiej, nauczycielka i współautorka waloryzacji przyrodniczej Koszalina.

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.